OnePlus przygotowuje własny składany smartfon – taką informację podała firma podczas jednego z wydarzeń na początku roku. Od tego czasu producent skrzętnie ukrywa przed nami jakiekolwiek informacje dotyczące urządzenia. Ta „cisza” została jednak właśnie przerwana przedpremierowymi renderami telefonu.
Bliźniak, nie kopia
Cieżko powiedzieć, aby OnePlus oferował od lat styl, który jednoznacznie kojarzyłby się z marką założoną przez Carla Pei. Z daleka „jedenastka” niespecjalnie wyróżnia się wyglądem – to nie Huawei P60 Pro z perłowymi pleckami czy iPhone 14 z płaskim frontem i pleckami.
Serwis Smartprix wraz z zaufanym branżowym informatorem, Steve’em „OnLeaks” Hemmerstofferem, przygotował dla tych, którzy nie mogą się doczekać premiery składanego smartfona od OnePlusa, garść grafik w wysokiej rozdzielczości, na których widnieje sylwetka urządzenia.
Warto na początku rozwiać wątpliwości dotyczące relacji pomiędzy OnePlusem a OPPO. W połowie maja informowaliśmy bowiem, że w wyniku ścisłej współpracy obu producentów Fold może okazać się klonem modelu Find N2 lub Find N3. Rendery, jakimi posługuje się Smartprix, oparte są na prototypie używanym na etapie testowym, co oznacza że urządzenie wygląda niemal jak finalny produkt. Możliwe są zatem drobne poprawki, ale wszystko wskazuje na to, że w kwestiach urody, składany OnePlus nie będzie tylko OPPO z przeklejonym logo.
Duża wyspa i boczny przełącznik
Zacznijmy zatem od przyjrzenia się pleckom urządzenia – tam często dzieje się najwięcej. Mamy zatem zajmującą sporo miejsca wyspę aparatów, przypominającą tą z Xiaomi 13 Ultra.
Obecność trzech aparatów niejako pokrywa się z tym, o czym pisałem w maju tego roku – sprzęt może przejąć system kamer od OPPO Find X6. Pomijając więc oczywisty aparat główny (IMX890 o rozdzielczości 50 Mpix) wygląda na to, że dołączy do niego moduł ultraszerokokątny (IMX561, 48 Mpix) oraz peryskopowy (32 Mpix). Fajnym detalem jest natomiast dioda doświetlająca umieszczona w samym lewym górnym rogu tyłu pokrytego sztuczną skórą.
Ramki na całej długości urządzenia są obustronnie lekko zaokrąglone. Jest zabieg w 100% zrozumiały – przy tak dużej i masywnej konstrukcji, jaką są składane smartfony typu „książka”, dobrze by było, aby jej krawędzie nie wrzynały się w palce.
Przejeżdżając wzrokiem wzdłuż ramki widać, że przyciski sterowania głośnością oraz zasilania znajdą się na jednej krawędzi. Ponadto w guziku „włącz/wyłącz” zaszyty zostanie czytnik linii papilarnych. Przy złożonej konstrukcji widać, że na krawędzi po drugiej stronie OnePlus Folda znajdzie się miejsce na kultowy suwak do przełączania trybu urządzenia. Możemy się zatem rozejść – to będzie prawdziwy OnePlus, a nie jakiś podrabianiec.
Ostatnie szczegóły, jakie widać na renderach i o których warto wspomnieć, to kamera na zewnętrznym ekranie oraz drugie oczko na wewnętrznym panelu, znajdujące się w lewym górnym rogu. Szczeliny występujące na ramkach zapowiadają natomiast obecność systemu składającego się z trzech głośników oraz zastosowanie metalu do produkcji obramowania, gdyż na boku zauważyć można maskownice dla anten.
Niewykluczone jest też, że czarna sztuczna skóra nie będzie jedynym wariantem kolorystyczno-materiałowym Folda. Kto wie, może okaże się, że otrzymamy również czerwoną eko-skórkę, biały metal, lub błękitne szkło?
OnePlus Fold – specyfikacja i data premiery
Oprócz wspomnianych zakulisowych informacji dotyczących aparatów niewiele wiadomo o specyfikacji składanego smartfona OnePlusa. Niemniej jednak można śmiało założyć, że producent zdecyduje się na topowy układ mobilny – w tym przypadku najpewniej chodzi o Snapdragona 8+ Gen 2. Ekran zewnętrzny i wewnętrzny muszą być natomiast AMOLED-ami z częstotliwością odświeżania co najmniej 120 Hz. Co do baterii, zakulisowo mówi się o akumulatorze o pojemności 4800 mAh i ładowaniu SuperVOOC z maksymalną mocą 100 W.
Wszystkie te gdybania dotyczące wnętrza urządzenia rozwieje dopiero oficjalna premiera w trzecim kwartale tego roku. Zakulisowo mówi się, że prezentacja powinna odbyć się w sierpniu, a smartfon chwilę później trafi do Inidii, Chin oraz Stanów Zjednoczonych. Czy to oznacza, że dla Europy zarezerwowany będzie „składak” od OPPO? Przekonamy się za kilka miesięcy.