Właśnie zakończyła się krótka konferencja poświęcona premierze GeForce RTX 4060 – podstawowej wersji karty opracowanej przez NVIDIA. Teraz jestem już pewien, że może ona przekonać użytkowników starszych GPU do przesiadki.
Dla kogo GeForce RTX 4060?
Ray tracing w ciągu zaledwie kilku lat z ciekawostki dostępnej w kilku grach i przeznaczonej dla najmocniejszych i najdroższych kart graficznych stał się technologią, której wręcz oczekujemy od wysokobudżetowych tytułów. Obecnie możliwość śledzenia promieni oferuje już ponad 400 gier i aplikacji. Jak całość przekłada się na nawyki graczy? Czy faktycznie korzystamy z ray tracingu na co dzień, czy nawet nie zawracamy sobie tym głowy?
Według NVIDII jest to dla nas dość ważny „dodatek” do karty graficznej. Z opcji „RT On” korzysta 83% procent graczy – o 4 punkty procentowe więcej niż tych, którzy postanawiają w kompatybilnych grach uruchomić technologię DLSS. Popularność rozwiązania wśród posiadaczy obecnej generacji kart graficznych jest niepodważalna. Jak jednak przekonać właścicieli starszych modeli do przesiadki na nowe GPU?
Tu „zielonym” podpowiedzi udzielił Steam z najnowszą (na maj 2023 roku) ankietą dotyczącą parametrów technicznych komputerów użytkowników. Okazuje się, że o ile RTX 3060 zajmuje trzecie miejsce w rankingu popularności (4,90% użytkowników) o tyle w czołowej piątce cztery lokaty (w tym dwie pierwsze) są zajęte przez karty z serii 10xx 16xx oraz 20xx. Patrząc na to, co zaprezentowała NVIDIA w związku z modelem RTX 4060, użytkownicy starszych GPU będą mieli dobre powody do upgrade’u.
Z ray tracingiem pod strzechy
W porównaniu z poprzednimi kartami z serii xx60, tylko w jednej kategorii RTX 4060 zaliczy technologiczny regres. W tabeli widać wyższe wyniki mierzone TFLOPS-ami w kwestii shaderów, rdzeni RT czy rdzeni Tensor. Pojawi się również DLSS 3 oraz koder NV 8 generacji z AV1 i więcej pamięci podręcznej. Spadnie natomiast ilość VRAM-u – z 12 do 8 GB. Pozostałe infografiki udowadniają mi jednak, że nie ma się czego obawiać w kwestii osiągów, a do zalet warto doliczyć jeszcze jeden aspekt – oszczędność.
Raport Inquiry opracowany wspólnie z Try Evidence w 2022 roku pt. „Esport i gaming w Polsce” podał, że polscy gracze którzy grają minimum raz w tygodniu spędzają na zabawie ok. 11,5 godziny tygodniowo. Oznacza to, że przy tak prądożernej konstrukcji jak RTX 3060, pobór mocy samej karty wynosi w okresie siedmiu dni ok. 2 kWh. W przypadku RTX 4060 i 110 W TGP wartość ta może spaść do 1,2 kWh. W skali roku polski gracz zużyłby zatem 41,6 kWh energii mniej, co mogłoby przełożyć się na widocznie niższy rachunek za prąd. A to nie koniec dobrych wiadomości.
Wykresy dotyczące średniej ilości klatek na sekundę pokazują, że wśród 18 gier testowanych przez NVIDIĘ na maksymalnych ustawieniach z DLSS i włączonym ray tracingiem, ani jeden tytuł nie wykazał średniej poniżej 60 fps-ów. Jeżeli niezależne testy potwierdziłyby to, co prezentuje producent, to można by śmiało założyć, że ray tracing w rozdzielczości Full HD i minimum 60 kl/s właśnie stał się faktem również wśród najpopularniejszej serii kart „zielonych”.
Mainstreamowa NVIDIA jeszcze w tym miesiącu
Podczas prezentacji padło też potwierdzenie, co do ceny RTX 4060, a także pojawiła się data premiery kart graficznych. Wiadomo już więc, że cena za bazowy model serii 4060 wynosi 299 USD (~1220 złotych bez uwzględniania podatków), co w Polsce przełoży się na koszt w okolicach 1549 złotych. Warto w tym miejscu dodać, że producent nie przewiduje wydania tzw. Founders Edition w tym modelu.
NVIDIA GeForce 4060 to nie tylko karta graficzna, która jest o wiele tańsza od swoich poprzedników. To również konstrukcja, dzięki której gracze nie muszą iść na kompromisy w sprawie ray tracingu, a niższy pobór mocy sprawi, że GPU realnie pomoże Wam zaoszczędzić trochę grosza. Jak dla mnie – murowany hit.