Nowe procesory z rodziny Broadwell miały trafić do urządzeń już w tym roku. Jeden z ich przedstawicieli, Core M pozwala na konstruowanie tabletów o grubości ok. 7 mm, z możliwościami obliczeniowymi dorównującymi średniej klasy laptopowi z roku 2013.
W czym więc problem? Na razie głównie w dostępności. Intel ma problemy produkcyjne z egzemplarzami testowymi. W momencie pojawienia się serii M (prawdopodobnie na początku 2015 roku) wiele będzie zależało od jej ceny. Jeśli będzie ona niższa niż w przypadku obecnych Haswelli i3, Core M ma szanse zawalczyć o część rynku zarezerwowanego w tech chwili dla Atomów, a Atomy z kolei mogą trafiać do jeszcze tańszych urządzeń z Windowsem i Androidem.
Broadwelle mają zasilać również nowe MacBooki Air, w tym 12-calowego MBA z ekranem Retina, na którego użytkownicy czekają od dwóch lat. Tylko co obchodzi nas laptop na portalu o tabletach? Odpowiedź na to pytanie jest trochę przewrotna. Nie tak dawno, prezes Apple, Tim Cook powiedział, że zdecydowaną większość pracy da się wykonywać na iPadzie. Wiele osób żartowało sobie, że nie każdy ma komfort bycia CEO ogromnej korporacji. Rodzi się też kolejne, mniej ironiczne pytanie – po co zatem w ofercie Apple dwa laptopy i trzy komputery stacjonarne? MacBook Air to najlepiej sprzedający się laptop w USA i wielu studentów nie wyobraża sobie życia bez niego. Jak widać „era post PC” nie nastała w pełni, a tablety dalej pozostają jedynie dodatkami dla osób, które oczekują od urządzeń czegoś więcej niż rozrywki.
Plotki donoszą, że nowy MBA z 12-calowym ekranem Retina pojawi się na początku roku 2015 i prawdopodobnie nadal będzie bił rekordy popularności za oceanem. Śmierć laptopów została ogłoszona zbyt wcześnie? Nigdy nie twierdziłem, że na tablecie (w tym iPadzie) nie da się wykonywać CZĘŚCI pracy. Nie wyobrażam sobie jednak, żeby dachówki z ograniczonymi systemami operacyjnymi, takimi jak iOS czy w pewnym stopniu Android były w stanie w najbliższym czasie całkowicie zastąpić notebooki czy tym bardziej komputery stacjonarne.
Czy odpowiedzią na ten dualizm będą hybrydy w typie Asusa Transformer Book Chi, z 12,5-calowym ekranem i procesorem Core? Czas pokaże – z jednej strony urządzenie takie jest zarówno ultrabookiem jak i cienkim tabletem, ale z drugiej – bezwiatrakowy Broadwell nie grzeszy mocą obliczeniową, więc osoby, które potrzebują komputera do bardziej wymagających zadań mogą nie być w pełni usatysfakcjonowane. A co Wy myślicie o możliwości zastąpienia dwóch urządzeń jednym, szczególnie w perspektywie pojawienia się 5 generacji procesorów Core?