Jeśli jesteśmy subskrybentami HBO Max, to na naszej skrzynce mailowej powiązanej z kontem w usłudze, powinna wylądować wiadomość zatytułowana „Ważne Informacje dotyczące Twoich Warunków Korzystania”. I nikt nie wie, o co w niej chodzi.
HBO Max i tajemniczy e-mail
Jak na razie, serwisem streamingowym, o którym w Polsce mówi się najwięcej, jest Netflix. Nie chodzi tylko o to, że ta platforma jest najbardziej popularna wśród wszystkich innych usług VOD w naszym kraju. Firma rozkręciła prawdziwą burzę, stosując nowe zasady współdzielenia kont. I poniekąd podobnej sprawy dotyczy wiadomość, która trafia do użytkowników HBO Max. Przynajmniej tak nam się wydaje.
Jak na tytuł e-maila sugerujący jakieś Ważne Informacje, ich treść w wiadomości jest… Hmm, jak to ująć. No jest po polsku. Brzmi to jednak jak coś, co napisał na kolanie ChatGPT albo maturzysta, który chce osiągnąć wymaganą liczbę słów w rozprawce, a musi ominąć sedno sprawy z powodu nieznajomości tematu.
HBO Max przekazuje, że w Regulaminie znajdują się pewne zapisy, które mogłyby uchodzić za niekorzystne dla użytkownika. I właśnie do takich wybranych zasad oferujący usługę nie będzie się stosował. Do których? Tego w mailu się nie precyzuje, ale odnosi się do nich osobna strona internetowa z Dodatkowymi Informacjami.
HBO Max nie będzie nas „gonił” za współdzielenie kont
Plik PDF, który ukazuje się naszym oczom po kliknięciu w link „Dodatkowe informacje – TUTAJ” precyzuje sytuacje, w których – według Regulaminu ogólnego – serwis jest zobowiązany reagować na określone zachowania użytkowników, ale tego nie zrobi.
O jakie sytuacje dokładnie chodzi? Pierwsza i najważniejsza sprawa: HBO Max nie będzie walczyć z udostępnianiem kont. Wynika to z punktu nr 6 odnoszącego się do Regulaminu i ustępu 2.2. z części „Upoważnieni Użytkownicy”, którego firma właśnie zobowiązała się nie egzekwować:
Serwis nie będzie więc weryfikował, komu i w jaki sposób przekazujemy dane logowania do konta na platformie. Nie będzie też sprawdzać, czy urządzenia podpięte do jednego konta znajdują się w jednym gospodarstwie domowym (czytaj: logują się z tego samego miejsca).
Stoi to w mocnym kontraście do sposobu, w jaki Netflix radzi sobie ostatnio z użytkownikami serwisu, którzy logują się tym samym kontem użytkownika na wielu różnych telewizorach.
Inne, przyjazne użytkownikom zmiany
Lista rzeczy, których HBO Max zobowiązuje się nie egzekwować na mocy Regulaminu, jest dłuższa. Dotyczy na przykład sytuacji, w której ważność naszej karty płatniczej podpiętej do subskrypcji, wygasa. Wtedy płatność za abonament co prawda nie jest dokonywana, ale serwis ma prawo do wezwania użytkownika do spłacenia zaległych kwot – aż do anulowania subskrypcji. Ten zapis także nie będzie egzekwowany przez HBO Max.
Oprócz tego, HBO Max pozbawia mocy zapisy Regulaminu dotyczące braku gwarancji dostępu do konkretnych treści w każdym momencie lub możliwości wprowadzenia reklam oraz zakończenia świadczenia usługi bez wcześniejszego informowania o tym użytkowników. Takie ustalenia rzeczywiście brzmiały mało przyjaźnie.
Jak widać, powyższe zmiany raczej służą subskrybentom. Być może jest to też zwiastun większych modyfikacji Regulaminu głównego. Tak czy siak, najważniejsze dla zwykłych użytkowników jest to, że nie będą musieli bać się ograniczeń, na wzór tych, które pojawiły się ostatnio na Netfliksie. Loginy i hasła do HBO Max można legalnie udostępniać innym, a platforma nie będzie patrzeć nam na ręce, czy robimy to z poszanowaniem wszystkich zapisów w regulaminach.