Zarówno Polestar 3, jak i Volvo EX90 to samochody, które są wyczekiwane przez wielu fanów elektrycznej motoryzacji. Niestety, nie mamy tym razem dobrych informacji dla miłośników elektromobilności.
To naprawdę ciekawe auta
Polestar 3 został pokazany w październiku 2022 roku, niemal od razu zdobywając spore zainteresowanie ze względu na swój design. Owszem, to kolejny SUV, ale nie można mu odmówić bardziej sportowego pazura. Do tego dochodzi nawet 510 KM, napęd na wszystkie koła, a także ogromny akumulator o pojemności 111 kWh, co ma przełożyć się na 610 km zasięgu. Na pokładzie nie zabrakło nowoczesnych technologii, a ekrany we wnętrzu zapewniają dostęp do Android Automotive.
Volvo EX90, które oficjalnie poznaliśmy miesiąc po modelu Polestar 3, jest już bardziej stonowane, aczkolwiek design jest nowoczesny i minimalistyczny. Tutaj producent chwali się przede wszystkim zaawansowanymi systemami bezpieczeństwa, ale raczej nikt nie będzie narzekał na brak mocy. Dwa silniki elektryczne generują 517 KM, które przekazywane są na przednią i tylną oś. Do tego dochodzi akumulator 111 kWh i zasięg nawet do 600 km na jednym ładowaniu.
Niestety, trzeba będzie poczekać trochę dłużej
Jak wynika z najnowszych informacji, rynkowa premiera obu elektryków zostanie opóźniona. Produkcja Polestar 3 ma wystartować na początku 2024 roku, a Volvo EX90 rozpocznie się w pierwszej połowie przyszłego roku. Oznacza to, że klienci, którzy są zainteresowani kupnem jednego z tych samochodów elektrycznych, będą musieli dłużej poczekać.
Polestar, który jest zależny od Volvo (m.in. obie marki dzielą wiele technologii), poinformował, że Volvo potrzebuje więcej czasu na rozwój oprogramowania i testy nowej platformy przeznaczonej do aut elektrycznych. Najwidoczniej jeszcze nie wszystko jest na poziomie, który zadowoliłby szwedzką firmę, znaną z wysokiej jakości i sporych wymagań względem sprzedawanych samochodów.
Późniejsze, niż początkowo zakładano, wprowadzenie do sprzedaży modelu Polestar 3 będzie miało dodatkowe konsekwencje. Otóż firma zamierza zmniejszyć o 10% zatrudnienie w ramach dążenia do obniżenia kosztów. Wprowadzone ma zostać też globalne zamrożenie zatrudnienia, a także obniżone zostaną prognozy produkcji na 2023 rok, do 60-70 tys. pojazdów zamiast wcześniejszych 80 tys. sztuk.