Zbyt mocne obliczeniowo, zbyt uniwersalne, zbyt wytrzymałe. Jak często zmieniacie laptopa? Mój laptop ma 4 lata. Notebook mojego ojca – 5 lat. Oba urządzenia są w pełni sprawne, obsługują Windowsa 8.1 i działają na przyzwoitym poziomie jeśli chodzi o szybkość i komfort użytkowania. Oczywiście nie mają ekranów dotykowych, najnowszego Haswella, ale nie czujemy najmniejszej potrzeby, żeby je zmieniać. I przede wszystkim – są naprawialne i modyfikowalne.
Wiem, że to tylko wybrane pojedyncze przypadki, które nie muszą odzwierciedlać sytuacji globalnej, ale… czy wyobrażacie sobie korzystanie z 4-5-letniego tabletu? Po pierwsze, urządzenie takie miałoby całkowicie przestarzały system operacyjny bez możliwości aktualizacji. Po drugie – najprawdopodobniej byłoby przeraźliwie wolne. Po trzecie – z uwagi na delikatna budowę, prawdopodobnie nie przetrwałoby tylu lat. Istny raj dla producentów. Pojawiła się nowa kategoria produktów, która niejako „zmusza” użytkowników, do kupowania nowego modelu co 2 lata.
O ile nasycony rynek laptopów, które sprawują się nieźle przez wiele lat odczuwa stagnację, o tyle tablety sprzedają się świetnie z dwóch powodów – wiele osób nie ma jeszcze tabletu (brak nasycenia rynku) oraz istnieje presja na zastępowanie starych modeli nowymi (z uwagi na degradację podzespołów i brak aktualizacji). Czy musimy godzić się na takie rozwiązanie? Nie mamy wiele do powiedzenia. Jedynie Apple (częściowo Google z linią Nexus i ostatnio producenci tabletów z Windowsem) zapewniają dłuższe wsparcie systemu, a ten pierwszy producent stawia również na jakość produkowanego sprzętu.
Zjawisko to bada i opisuje Gartner, który przewiduje, że w 2015 roku poziom sprzedaży tabletów wyprzedzi poziom sprzedaży laptopów. Liczba wprowadzonych na rynek sztuk notebooków jest stabilna z roku na rok, ale zauważalna jest minimalna tendencja spadkowa. Tablety z kolei mają zanotować wzrost z ok. 250 milionów do 320 milionów sprzedanych sztuk rok do roku. Coraz więcej osób nie potrzebuje prawdziwego laptopa – przeglądanie internetu, odbieranie poczty czy oglądanie wideo – do tego wystarcza tani tablet. Nie można ukrywać, że jednym z powodów popularności dachówek jest ich niska cena, ale producenci PC-tów patrzą na obecną sytuację z niepokojem coraz mocniej inwestując w rozwiązania prawdziwie mobilne.