Rok temu Valve wypuściło na rynek miks komputera i konsoli dla graczy i wszystko wskazuje na to, że pomysł, jaki reprezentuje sobą Steam Deck, przyjął się. Inne firmy, w tym ASUS, chcą dołączyć do rosnącego na naszych oczach trendu „konkurentów Switcha”.
Ni to Switch, ni to laptop
Skąd ten cudzysłów na końcu wstępu, zapytacie? Ponieważ trudno jest traktować urządzenie Valve jako bezpośredniego konkurenta konsoli Nintendo – zarówno grupa docelowa, jak i możliwości sprzętów, są zupełnie różne od siebie. Steam Deck stoi w rozkroku pomiędzy konsolą dla graczy a przenośnym komputerem, ale ponad półtora miliona sprzedanych egzemplarzy urządzeń pokazuje, że jest wśród graczy chęć na posiadanie takiego sprzętu. ASUS ROG Ally może stać się w tej kategorii dla wielu wyborem numer jeden.
Jak zatem prezentuje się, obok Far Cry 3: Blood Dragon czy gokartów w Arma 3, jeden z najbardziej „prawdziwych” gamingowych żartów primaaprilisowych? Według producenta, „wyjątkowe doświadczene gamingowe” w ROG Ally pochodzi z połączenia czterech cech: Intuitive, Immersive, Inclusive i Incredible (intuicyjny, immersyjny, inkluzywny i… niesamowity).
Ergonomia przede wszystkim
Taki sprzęt, jak ROG Ally, musi być przede wszystkim odpowiednio wygodny i łatwy w obsłudze – bez tego gracze szybko zaczęliby skarżyć się na „nieintuicyjność”. Po wielu prototypach ASUS-owi udało się uzyskać odpowiednią formę. Jako ciekawostkę dodam, że materiały wspominają o 5-letniej podróży firmy przez różne koncepty. Oznacza to, że prace nad urządzeniem zaczęły się co najmniej rok po premierze Nintendo Switcha.
Podstawą sterowania jest widziany już na wcześniejszych materiałach „xboksowy” układ z lewą gałką u dóry i D-padem u dołu, odwrotnie niż w sprzętach Sony. Oprócz bocznych, fakturowanych guzików, pod środkowym palcem gracze mają dostęp do przycisku makro, który będą w stanie skonfigurować wedle swoich potrzeb. Cała konstrukcja, przyozdobiona logiem oraz logotypem ROG, powinna pewnie leżeć w dłoniach dzięki trójwymiarowej, trójkątnej fakturze na bokach urządzenia.
ASUS zdaje sobie sprawę, jak bardzo męczące potrafi być trzymanie ciężkiego urządzenia w rękach. ROG Ally może pochwalić się masą wynoszącą 609 gramów – o 61 g mniej niż Steam Deck, jednak do wyniku Nintendo Switch (420 g z wpiętymi joy-conami) sporo mu brakuje.
Producent w ramach kuracji odchudzającej (ok. 80 g więcej w pierwszych prototypach) zaprojektował górę obudowy w ten sposób, aby nie występował bezpośredni kontakt pomiędzy APU i panelem, przez co front urządzenia ma się nie nagrzewać podczas intensywnej rozgrywki. Dodatkowo niektóre ramki wykonano ze specjalnego, lekkiego aluminium, a żebra w chłodzeniu wyszczuplono o 0,1 mm.
Przez 5 lat producent nie próżnował również w kwestii testowania wytrzymałości newralgicznych elementów. Przyciski „A”, „B”, „X”, „Y”, D-Pad mają wytrzymać około 10 mln naciśnięć, a gałki analogowe – 2 mln pełnych obrotów.
„Wczuwka” na 7 calach
Osoby, które najbardziej zawiodły się na ekranie ze Steam Decka, kiedy zobaczą specyfikację techniczną ROG Ally mogą dość szybko wrzucić sprzęt Valve do szafy lub przekazać go komuś innemu. Aby łatwiej było to zrozumieć lista różnic prezentuje się następująco:
ASUS ROG Ally | Valve Steam Deck | |
Przekątna | 7″ | 7″ |
Rozdzielczość | 1920×1080 px (16:9) | 1280×800 (16:10) |
Technologia | b/d | IPS |
Pokrycie kolorów | sRGB 100% | sRGB 64% (źródło) |
Kontrast | 1000:1 | 1241:1 |
Częstotliwość odświeżania | 120 Hz | 60 Hz |
Czas reakcji | 7 ms | b/d |
Jasność | 500 nitów | 600 nitów |
Choć miejscami ekran w Steam Decku uzyskuje niewielką przewagę (jasność, kontrast), to pokrycie kolorów czy rozdzielczość Full HD sprawiają, że ROG Ally deklasuje sprzęt Valve. Dodatkowo tajwański producent zastosował ochronę ekranu za pomocą szkła Corning Gorilla Glass Victus oraz specjalną powłokę Gorilla Glass DXC, która zmniejsza ilość odbijanych promieni słonecznych, a przepuszczalność światła wynosi ~99% (~96% w przypadku zwykłego szkła).
Jeżeli zastanawiacie się, dlaczego firma nie postawiła na jeszcze lepszy panel OLED, to odpowiedź jest prosta – zależało mu na tym, aby matryca charakteryzowała się zarówno wysoką rozdzielczością, jak i częstotliwością odświeżania obrazu. Jako, że nie udało się producentowi znaleźć takiego panelu o przekątnej 7 cali, postawiono na ekran LED (a można było obciąć te 0,2 cala i postawić na smartfonowy ekran z Samsunga Galaxy S23 Ultra czy iPhone’a 14 Pro Max… ;). Zamiast tego ASUS może się pochwalić obecnością wirtualnego systemu audio 5.1.2 ze wsparciem dla Dolby Atmos, Hi-Res Audio czy Smart AMP.
Dedykowany układ graficzny i cicha praca
Jeszcze kilka tygodni temu ASUS dzielił się jedynie strzępkami informacji dotyczącymi tego, co będzie napędzać przenośny, gamingowy komputer. Jedną z wieści było zawarcie współpracy z AMD. Dziś wiemy już, że ROG Ally skorzysta z dedykowanego układu Ryzen Z1, opartego na architekturze Zen 4 – z procesem litograficznym 4 nm oraz układem graficznym RDNA 3. Ponadto postawiono na 16 GB RAM-u w technologii LPDDR5.
Tak zaawansowany sprzęt będzie oczywiście potrzebował odpowiedniego chłodzenia. Zestaw opracowany na potrzeby ROG Ally jest w stanie pracować pod każdym kątem, bez wyraźnych spadków osiągów – w końcu wielu z nas co najmniej raz grało na przenośnym urządzeniu na leżąco, z wyciągniętym do góry sprzętem (przy okazji co najmniej raz w życiu zdając sobie sprawę, czy wypadnięcie smartfona/tabletu/PSP na twarz boli). Produkt ASUS-a stawia na podwójny układ wentylatorów, którego głośność podczas bardziej wysilonej pracy ma sięgać maksymalnie 20 dB.
Nie można również zapomnieć o wynikach, jakie może uzyskać zastosowana pamięć wewnętrzna. Dysk PCI Express 4.0×4 o pojemności 512 GB oferuje prędkość odczytu/zapisu sięgającą w teorii 4,5 GB/s. Osoby, które już wiedzą, że pół terabajta to za mało, będą mogły rozszerzyć ilość przestrzeni dyskowej dzięki slotowi microSD w standardzie UHS-II – tutaj maksymalne prędkości sięgają jednak tylko 312 MB/s. ASUS zastosował w ROG Ally technologię Wi-Fi 6E do szybkiego pobierania kolejnych gier i niskiego opóźnienia podczas sieciowej rozgrywki.
„Graj we wszystko, co masz”
Aby móc jak najlepiej dostosować sprzęt do Waszych potrzeb, producent przygotował dedykowaną aplikację Armoury Crate, w której skonfigurujecie martwe strefy w analogach czy bocznych guzikach oraz ustawicie poziom wibracji po lewej i prawej stronie. Ustawienia graficzne oraz podejrzenie aktualnej liczby klatek i taktowania procesora znajdziecie pod specjalnym przyciskiem.
ASUS uprości też dostęp do biblioteki Waszych gier. O ile produkt Valve w swojej najczystszej formie pozwalał wyłącznie na uruchomienie Steama, o tyle ROG Ally zaoferuje obsługę rozmaitych launcherów (Epic Games, Steam, Game Pass, Battle.net itd.) niemal od razu po wyciągnięciu z pudełka. A jeżeli jakimś cudem jeszcze nie mielibyście w co grać, to do każdego egzemplarza firma dorzuca 3-miesięczną subskrypcję na Xbox Game Pass Ultimate.
Oprócz możliwości zagrania w co chcecie, ROG Ally pozwoli grać jak chcecie. Sprzęt, oprócz oczywistej gry w trybie przenośnym, umożliwia podłączenie urządzenia do telewizora, sparowania kontrolera i granie w trybie stacjonarnym. A jeżeli cenicie sobie wspaniałe wrażenie graficzne – nic straconego. ASUS wyposażył mobilny komputer w złącze, za pomocą którego podłączycie ROG XG Mobile – sprzęt, kryjący w sobie kartę graficzną w laptopowej specyfikacji. W 2023 roku możecie w ten sposób podpiąć nawet GeForce RTX 4090. Urządzenie oferuje wbudowane gniazdo USB, microSD, Ethernet czy HDMI 2.1, a zasilacz 330W zintegrowany został z obudową.
Więcej niż Switch, mniej niż gamingowy laptop
Najbardziej „wejściowym” sprzętem w świat przenośnego gamingu (oprócz smartfona) jest obecnie Nintendo Switch Lite. Na jego zakup należy wydać w obecnej sytuacji ok. 1000 złotych. Pomiędzy poprawioną wersję konsoli z ekranem OLED z 2021 roku za 1700-1800 złotych (zależy od tego, czy kupujecie wersję zwykłą, czy limitowaną) wcisnął się w zeszłym roku Logitech Cloud, który za ~1450 złotych przypomina wyglądem sprzęt Nintendo z dopiskiem „Lite”, jednak granie odbywa się głównie w chmurze poprzez usługi Steam Link, GeForce Now czy Xbox Game Pass.
Nie przekraczając jeszcze pułapu 2000 złotych, za stówkę mniej możemy kupić najtańszą wersję Steam Decka, jednak zastosowanie pamięci eMMC sprawia, że większość osób decyduje się na wariant środkowy za 2499 złotych. Najdroższa wersja urządzenia Valve to wydatek rzędu 3099 złotych.
ROG Ally to sprzęt o wiele bardziej zaawansowany niż propozycje podane powyżej. Musiało się to zatem przełożyć na cenę. Choć ta nie została jeszcze oficjalnie podana, to prowadzący prezentację obiecywał, że cena konsolo-komputera ASUS-a nie przekroczy 999 dolarów (~4170 złotych).
Jak ceny będą wyglądać ostatecznie, przekonamy się w niedalekiej przyszłości – bliżej rynkowej premiery urządzenia, którą zaplanowano na 11 maja tego roku.