Czyja to matryca?
Jeżeli chodzi o wyposażenie Waszego smartfona, to z pewnością wiecie, kto odpowiada za niektóre części. Układ mobilny dostarczył MediaTek, Qualcomm, Samsung czy Huawei, a matryca w aparacie pochodzi np. od Sony. A co z wyświetlaczem? Tutaj sprawy nieco się komplikują.
Powód jest raczej prosty do wyjaśnienia – dla części osób kupujących smartfona dostawca wyświetlacza nie jest taki ważny. Prowadzi to do tego, że i sami producenci nie czują potrzeby informować, u kogo zamówili matrycę. Pozostawało zatem liczyć, że jakaś firma korzysta z autorskiego rozwiązania, lub używa na tyle nowatorskiej technologii, że nie widzi problemu aby wskazać, kto za nią odpowiada. Samsung postanowił nieco to uprościć.
Serwis OLED Era od Samsunga
Koreański producent, a konkretniej jego oddział odpowiedzialny za wyświetlacze, postanowił przygotować stronę, na której w kilku krokach sprawdzicie, czy Wasz smartfon może pochwalić się wyświetlaczem Samsunga. Wystarczy odwiedzić stronę OLED Era, wybrać markę urządzenia, i znaleźć na liście interesujący Was model. Po chwili strona poda wynik wyszukiwania.
Na samym początku testu wybierając „na ślepo” byłem przekonany, że autorzy niespecjalnie byliby zainteresowani pomaganiem konkurencji i koniec końców lista obejmowałaby wyłącznie sprzęty, gdzie z pewnością znajduje się wyświetlacz Samsunga. Na szczęście strona szybko wyprowadziła mnie z błędu, a wśród firm znajdujących się na stronie głównej znajdziemy m.in. Xiaomi, OPPO, ASUSA, Meizu czy realme. Nie zabrakło oczywiście też urządzeń koreańskiego producenta.
Miejmy nadzieję, że serwis będzie w miarę upływu czasu rozwijany – na obecną chwilę ciężko znaleźć smartfon starszy niż z 2018 roku. Warto również zwrócić uwagę, że strona skupia się wyłącznie na wyświetlaczach wykonanych w technologii OLED. Biorąc pod uwagę fakt, że już pierwszy model Galaxy S z 2010 roku oferował wyświetlacz w tej technologii, Koreańczycy mieliby spory kawałek historii do przestudiowania i uwzględnienia w bazie danych.