Mechanizm tłumaczenia stron internetowych, który jest już dostępny w Google Chrome, wkrótce ma zostać rozszerzony o nową funkcję. Otóż użytkownicy otrzymają możliwość tłumaczenia tekstu znajdującego się na obrazach.
Nowe możliwości wbudowanego tłumacza
Przeglądarki Google Chrome z pewnością nie trzeba nikomu przedstawiać. W końcu mamy do czynienia z najpopularniejszą przeglądarką, która zainstalowana jest na ogromnej liczbie urządzeń. Sięgają po nią nawet właściciele Maków i iPhone’ów, którzy niekoniecznie są zadowoleni z rozwijanej przez Apple aplikacji Safari.
Wśród ciekawszych i bardziej przydatnych funkcji Chrome’a znajduje się wbudowany tłumacz, który oparty jest na usłudze Tłumacz Google. Dostępny jest on zarówno na desktopie, jak i w wersji mobilnej na smartfonie. Wystarczy tylko kilka kliknięć, aby otrzymać stronę przetłumaczoną na jeden z wielu dostępnych języków.
Obecnie nie otrzymamy jednak pełnego tłumaczenia strony. Owszem, tekst zostanie przetłumaczony, ale napisy umieszczone na obrazach – już nie. Wkrótce ma się to zmienić.
Leopeva64, znany z odkrywania nowych funkcji w Chromium, tym razem poinformował o kodzie, który zapowiada nowe możliwości dotyczące tłumaczenia stron internetowych. Otóż odkryte linijki kodu wskazują, że wkrótce użytkownicy Google Chrome dostaną funkcję tłumaczenia tekstu znajdującego się na obrazach osadzonych na stronie internetowej.
Z nowej funkcji będziemy mogli skorzystać po wykonaniu tłumaczenia całej strony. Wystarczy, że wówczas klikniemy na interesującą nas grafikę, a następnie z menu kontekstowego wybierzemy „Przetłumacz obraz”. Wówczas tekst na obrazie zostanie przetworzony przez Google Lens i oczywiście przetłumaczony.
Serwis Android Police dodaje, że pojawienie się funkcji w Chromium może zapowiadać, że obsługiwane będą również inne usługi tłumaczenia, która są wspierane w pozostałych przeglądarkach bazujących na Chromium.
Na wdrożenie w Google Chrome musimy jeszcze poczekać
Obecnie funkcja pozostaje na wczesnym etapie rozwoju. Nie jest dostępna w żadnym kanale rozwojowym Google Chrome. Nie można jej nawet włączyć poprzez aktywowanie odpowiedniej flagi.
Trudno stwierdzić, kiedy opisywana nowość trafi w ręce użytkowników. Miejmy nadzieję, że nie trzeba będzie długo czekać.