Możliwe, że obecne podejście do montowania Face ID będzie z nami znacznie krócej niż to oparte na stosowaniu notcha. iPhone 16 Pro może bowiem przynieść zmianę, na którą czekamy już od dłuższego czasu.
Dynamic Island ma trafić do wszystkich modeli
iPhone X był pierwszym smartfonem z Cupertino, który otrzymał notcha, czyli charakterystyczne wycięcie na górze ekranu. Zadebiutował on w 2017 roku i następnie aż przez cztery kolejne lata Apple stosowało notcha w każdym swoim smartfonie z głównej linii.
Niewielkie zmiany zaszły dopiero w 2021 roku, gdy na rynku pojawiły się modele z linii 13, w których notch został trochę zmniejszony. Natomiast na większa zmianę trzeba było czekać aż do 2022 roku, gdy wycięcie zostało zastąpione przez Dynamic Island, ale tylko w modelach Pro – w tańszych wciąż mamy notcha.
Jeśli potwierdzą się nieoficjalne informacje, co jest wysoce prawdopodobne, wszystkie tegoroczne iPhone’y 15 będą już wyposażone w Dynamiczną Wyspę. Szkoda tylko, że tańsze modele wciąż mogą nie mieć odświeżania 120 Hz.
iPhone 16 Pro wprowadzi wyczekiwaną zmianę
Co ciekawe, obecne podejście do montowania Face ID może być z nami odczuwalnie krócej niż notch. Według najnowszego raportu, iPhone 16 Pro i 16 Pro Max (16 Ultra) mają mieć moduł Face ID ukryty pod ekranem. Jak już wspomniałem, na taką zmianę wiele osób czekało od kilku lat, gdy konkurencja Apple zaczęła prezentować prototypowe smartfony z aparatem umieszczonym pod wyświetlaczem.
Możliwe jednak, że iPhone 16 Pro wciąż będzie miał przednią kamerę umieszczoną w bardziej tradycyjny sposób, a tylko Face ID trafi pod ekran. Niewykluczone więc, że wciąż będziemy mieli do czynienia z Dynamic Island. To jak najbardziej możliwe, bowiem Apple obecnie promuje to rozwiązanie i coraz więcej aplikacji wykorzystuje możliwość wyświetlania wybranych elementów interfejsu na Dynamicznej Wyspie.
Oczywiście nie należy oczekiwać, że podstawowy iPhone 16 otrzyma od razu rozwiązanie znane z 16 Pro. Tutaj warto nastawić się na Dynamic Island w obecnej formie.
Źródło wskazuje jednak, że już iPhone 17 Pro może mieć kamerę umieszczoną pod ekranem, co oznacza, że nie mielibyśmy żadnych wycięć i otworów w wyświetlaczu. Co ciekawe, takie rozwiązanie może zadebiutować wcześniej – jeszcze w modelu iPhone 16 Pro. Pozostawienie przedniej kamery, o czym wspomniałem wcześniej, nie jest bowiem pewne.
Pozostaje więc trzymać kciuki, że już wkrótce zobaczymy iPhone’a, który będzie mógł pochwalić się ekran bez jakichkolwiek wycięć i otworów.