Sprawa z przejęciem Activision przez Microsoft i wymiana prztyczków w nos pomiędzy nim a Sony dostarcza nam co jakiś czas ciekawych informacji. Możliwe, że poznaliśmy dziś przybliżoną datę premiery kolejnego PlayStation.
Telenowela „Microsoft kontra Sony”
28 października tego roku Sony wysłało do CMA (Competition and Markets Authority) dokument, w którym firma przekazuje swoje uwagi co do zagadnień poruszanych przez urząd. W jednym z fragmentów Sony wspomina, że Microsoft zaoferował zachowanie gier od Activision na platformie Japończyków do 2027 roku. Sony zwróciło również uwagę na publiczną wypowiedź w której Microsoft uznał, że Call of Duty pozostanie na PlayStation „tak długo, jak będzie mieć ku temu powód. Dalej możemy przeczytać, że „Do wprowadzenia na rynek kolejnej generacji konsol (co powinno odbyć się w okolicach [ZREDAGOWANO]) SIE utraciłoby dostęp Call of Duty oraz innych gier Activision.”
A teraz łączymy kropki. Użyczenie gier do 2027 roku i pozbawienie Sony biblioteki Activision przed premierą kolejnej konsoli oznacza, że nową generację sprzętu dla graczy od Sony zobaczymy nie później niż po 2026 roku. Pokrywałoby się to oczywiście z przybliżonym planem wydawniczym firmy od samego początku serii PlayStation. Pierwsze PlayStation zadebiutowało w 1994 roku, PS2 trafiło do sklepów w 2000 roku, sześć lat później kupowaliśmy swoje pierwsze PS3, a w 2013 zamieniliśmy je na PS4. PlayStation 5 pojawiło się na rynku w 2020 roku, siedem lat po premierze poprzednika.
Co możemy zatem zrobić z taką informacją? Patrząc na obecne ceny konsol, to jeżeli już postawiliście krechę na obecnej generacji, możecie zacząć zbierać pieniądze na PlayStation 6. Skoro elektronikę czekają kolejne podwyżki związane z coraz bardziej zaawansowanym technologicznie sprzętem, to cena PS 6 może wiele osób zwalić z nóg. Może więc warto już teraz założyć sobie skarbonkę na ten cel.
Oczywiście pod warunkiem, że w międzyczasie nie pojawi się wersja „Pro” obecnego PlayStation. Choć dopiero przy poprzedniej generacji okazało się, że w połowie żywotności konsoli możemy otrzymać jej usprawnioną wersją z mocniejszymi podzespołami, to niewykluczone że czeka nas powtórka z rozrywki. Według tego, co wiemy do tej pory, sprzęt może trafić na rynek w wersji pozbawionej napędu Blu-ray – ten dokupimy jako akcesorium do konsoli. Według jednego z chińskich producentów telewizorów „generacja dziewięć i pół” mogłaby oferować rozgrywkę w 4K w zakresie od 60 do 120 klatek na sekundę.
Wszystko to oczywiście na razie domysły. Może następna generacja konsol będzie korzystała z rozwiązań chmurowych i wcale nie zrujnuje waszego portfela. A może Nintendo zostanie liderem rynku, nie tylko pod względem sprzedaży. Za wcześnie, by wyrokować. Jeżeli jednak w 2026 roku zobaczycie na State of Play lub innym E3 nowe PlayStation, pamiętajcie, kto „połączył kropki” w 2022 roku.