Jednym z największych wrogów smartfonów Samsunga jest on sam. Przez ostatnie lata wielu fanów marki narzekało na piętę achillesową sprzedawanych modeli – procesory Exynos. Jeśli doniesienia się potwierdzą, pożegnamy się ze Exynosami, a powitamy lepiej oceniane Snapdragony.
Samsung i procesory Snapdragon/Exynos
Seria Galaxy zawsze korzystała z topowych Snapdragonów, przynajmniej częściowo. Samsung trzymał się kurczowo decyzji dotyczącej różnic między wersjami urządzeń przeznaczonych na poszczególne regiony świata. Na przykład sprzęty z rodziny Galaxy S22 w wersji z procesorem Snapdragon trafiły do takich krajów jak: Ameryka Północna, Południowa, Korea Południowa, południowo-wschodnia Azja, Chiny, Japonia i Indie. Z kolei smartfony z procesorem Exynos pojawiły się w Europie, Afryce, południowo-zachodniej Azji i na Środkowym Wschodzie.
W czym problem? Cóż, Testy porównawcze dostarczały wniosków, że Exynosy gorzej zarządzają energią niż ich odpowiedniki w postaci Snapdragonów. Efekt tego był taki, że flagowe smartfony Galaxy wytrzymywały na baterii zauważalnie krócej niż edycje przeznaczone na rynek amerykański czy japoński.
Przy okazji premiery nowego topowego modelu platformy mobilnej Qualcomma, czyli Snapdragon 8 Gen 2, powstało wiele niewiadomych dotyczących losu tego układu na smartfonach Samsunga. Qualcomm nie podał koreańskiego producenta wśród innych, zapowiadających wydanie urządzeń z nowym chipsetem, co od razu wzbudziło pewne kontrowersje. Z odsieczą informacyjną przychodzi leakster IceUniverse.
Galaxy S23 bez procesora Exynos w Europie?
Wydaje się, że Samsung zmienia politykę wydawniczą najważniejszych modeli smartfonów w Europie. Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym roku Exynosy nie trafią do flagowców z linii Galaxy S23. We wszystkich regionach Koreańczycy mają korzystać ze Snapdragonów.
Do tego, nie mają to być zwykłe wersje Snapdragona 8 Gen 2. Samsung ma użyć podkręconej wersji tej platformy mobilnej, co ma przy okazji dać nowym smartfonom przewagę wydajnościową nad konkurencją.
Informator IceUniverse opublikował wyniki testu porównawczego z platformy Geekbench 5, który sugeruje, że Galaxy S23 Ultra osiąga wynik 1504 punktów w teście jednego rdzenia oraz 4580 w teście wielordzeniowym.
Rdzeń Kryo Prime, oparty na Cortex-X3 działa tu z częstotliwością taktowania 3,36 GHz. To różnica względem mocy podstawowej jednostki Snapdragon 8 Gen 2, która rozpędza się max. do 3,2 GHz.
0,16 Ghz to żadna przepaść wydajnościowa, ale możliwe, że to wystarczy, żeby Samsung zadzierał nosa w porównaniach z innymi smartfonami na Androidzie.
Dla wielu fanów Samsunga najważniejszą informacją pozostaje jednak to, że żegnamy się z Exynosami. Oby na dłużej.