Rosnąca inflacja i coraz wyższe ceny gier sprawiają, że gracze muszą częściej patrzeć do portfela. Nie chcesz przepłacać za produkcje lub polujesz na konkretne promocje? Gamecamp wychodzi z ciekawą inicjatywą i puszcza oczko w stronę fanów gamingu.
Inflacja problemem dla graczy
Rosnąca inflacja jest niewątpliwie sporym problemem dla graczy, gdyż ich hobby staje się coraz droższe. Więcej trzeba zapłacić już nie tylko za to konsole czy pady, ale także same gry. Nowe produkcje na PC potrafią kosztować nawet od 269 złotych w górę, a w przypadku konsol często jest to kwota nie mniejsza niż 319 złotych.
Możemy jednak temu zaradzić, szczególnie w przypadku produkcji, które są już dostępne na rynku od kilku miesięcy. Często jest tak, że jedna gra w danym sklepie kosztuje nawet kilkanaście złotych więcej niż w innym. Różnice momentami są dość spore, więc warto mieć możliwość szybkiego rozeznania sytuacji.
Gamecamp to udana porównywarka cen
W tym momencie gamecamp wchodzi cały na biało i oferuje graczom świetne narzędzie. Dzięki tej porównywarce cen możemy sprawdzić ile za daną produkcję będziemy musieli zapłacić na danej platformie. Strona od razu podpowiada także, jakiego produktu szukamy.
Często jest tak, że zakupiony klucz można wykorzystać tylko na danej platformie (dla przykładu Steam Key jest przeznaczony jedynie na Steama). W tym wypadku od razu w nazwie znajdziemy miejsce docelowe, gdzie należy wpisać klucz aktywacyjny produktu.
Gamecamp, oprócz sprawdzenia cen, przeniesie nas także do oferty w danym sklepie – wystarczy kliknąć przycisk „Buy now”. Platforma zbiera ceny z oficjalnych sklepów pokroju Steama, Epic Games Store czy Gog, ale także z najbardziej popularnych keyshopów (jak widać po powyższym screenie, można je odhaczyć, jeśli nie chcemy z nich korzystać).
W bocznym panelu znajdziemy oceny graczy i ekspertów z najpopularniejszych stron w tym metascore, a pod porównywarką także krótki opis gry oraz minimalne i zalecane wymagania sprzętowe.
A co masz zrobić, jeżeli chcemy kupić coś nowego, ale w sumie to nie wiemy co konkretnie? Na górze strony znajdziemy panel z podziałem na kategorie. Możemy sortować dostępne produkcje i wybrać np. tylko strategie czy gry akcji. To świetna opcja, ponieważ dzięki temu możemy szukać tylko wśród produkcji, które naprawdę nas interesują.
W ten sposób, przeglądając kategorię z grami akcji, trafiłem na np. bardzo taniego God of War. Takich okazji jest oczywiście więcej i często można dostać prawdziwe perełki za niższą kwotę niż ta sugerowana przez docelowy sklep.
W ofercie tej platformy znajdziemy nie tylko produkcje, które już ujrzały światło dziennie. Można przejrzeć także ceny preorderów, a te różnią się w zależności od sklepu. Assassin’s Creed Mirage można nabyć w jednym miejscu za 41,99 euro (równowartość około 199 złotych), a w innym za 49,99 euro (~237 złotych).
Warto czasem zajrzeć także do zakładki „giveaway”, gdyż gamecamp rozdaje klucze do gier. Zazwyczaj zadania, jakie trzeba zrobić, są dość proste, a dzięki temu możemy zaoszczędzić kilkadziesiąt złotych.
Gamecamp to dobra optymalizacja i brak reklam
Kolejną rzeczą, za którą warto pochwalić gamecamp, jest dobra optymalizacja strony. W innych porównywarkach cenowych, niekoniecznie gamingowych, często w trakcie scrollowania kolejne elementy są ładowane na bieżąco, a okienka przeskakują. Potrafi to irytować, a w przypadku tej platformy nie ma takich problemów. Wszystko jest przejrzyste i dobrze zoptymalizowane.
Brawa dla platformy za całkowity brak reklam. Można z niej spokojnie korzystać nawet bez adblocka (ten nie zablokował mi żadnego elementu podczas korzystania z tej strony). W przypadku innych tego typu stron nie ma takiego komfortu.
W sekcji blog znajdziemy przydatne informacje dotyczące poszczególnych gier, krótkie poradniki czy też propozycje na dany miesiąc. Co prawda nie jest to nic odkrywczego, ale być może dzięki temu wypatrzymy jakąś perełkę.
Materiał powstał przy współpracy z gamecamp