Kiedy mamy do czynienia z tabletem z naprawdę dużym, bo niemal 13-calowym ekranem, pierwsze, co przychodzi na myśl, to zdecydowanie wielozadaniowość, która powinna być mocną stroną takiego sprzętu. Mamy do czynienia z systemem HarmonyOS, który całkiem dobrze radzi sobie z tym zadaniem. To jednak nie wszystko, co oferuje Huawei MatePad Pro 12.6 z 2022 roku. Po dobrej zabawie (testowaniu sprzętu) przyszedł czas na podzielenie się z Wami moimi doświadczeniami.
Pierwszy zachwyt, czyli wygląd i wykonanie
Oczywiście pierwsze, co rzuca się w oczy zaraz po wyjęciu sprzętu z pudełka, to zdecydowanie jego wielkość. Te 12,6-cala naprawdę robi wrażenie. Szczerze mówiąc, kiedy pierwszy raz wziąłem go do ręki, pomyślałem: Po co komuś tak duży tablet?! Na pewno korzystanie z niego nie należy do najwygodniejszych. Muszę przyznać, że jednak się myliłem, a Huawei udowadniał mi to z każdą chwilą użytkowania.
Nie może być oczywiście zbyt kolorowo, bo w beztroskim korzystaniu z tabletu trochę przeszkadza jego waga – samo urządzenie waży dokładnie 609 gramów. Może wydawać się, że to wcale nie tak dużo, jednak używanie tabletu podczas trzymania go w jednej dłoni przez więcej niż kilka minut jest bardzo trudne, a na dłuższą metę prawie nierealne.
Huawei MatePad Pro 12.6 2022 już na pierwszy rzut oka wygląda na sprzęt z wyższej półki. Tablet dostępny jest w jednym kolorze: czarnym. Matowy tylny panel z niewielkim, złotym napisem Huawei na środku sprawia, że w tej wersji sprzęt wygląda naprawdę elegancko.
Na jego rogu producent umieścił prostokątną wyspę aparatu o wymiarach 3 x 2 cm. Huawei trzeba oddać, że stworzył kawał naprawdę ładnego wizualnie sprzętu, na widok którego niejeden użytkownik powie po prostu WOW!
Nietrudno się domyślić, że tablet powstał przede wszystkim do korzystania z niego w poziomie, wskazuje na to choćby umieszczenie aparatu do selfie (czyli też wideorozmów czy konferencji) przy jego dłuższej krawędzi. Rzeczywiście, taki sposób korzystania z urządzenia ma największy sens, kiedy weźmiemy pod uwagę jego potencjał multimedialny oraz korzystanie z dedykowanych do tego modelu akcesoriów – rysika oraz klawiatury, jednak o nich nieco później.
Ramki wokół wyświetlacza są wąskie (~6 milimetrów). Dzięki temu wymiary urządzenia, mimo sporej przekątnej ekranu, nie są przesadzone i nie przeszkadzają w jego użytkowaniu. Na obu krótszych krawędziach producent umieścił po cztery głośniki (chociaż na boku widoczne są jedynie dwa grille) i już teraz zdradzę, że byłem pozytywnie zaskoczony ich brzmieniem.
Tablet jest również wyposażony w 4 mikrofony, które przydadzą się podczas przeprowadzania rozmów online podczas home office czy nauki zdalnej. Oprócz głośników, na krótszej, lewej krawędzi tabletu, znalazł się nieduży, wykończony na czerwono przycisk, służący do wybudzania urządzenia, z kolei na prawej krawędzi znajdziemy złącze USB-C. Przycisk do zmiany głośności multimediów został umieszczony na dłuższej, górnej (podczas poziomego ułożenia) krawędzi.
Huawei MatePad Pro 12.6 2022 – specyfikacja
Ekran | 12,6″ OLED, 2560 x 1600 px, 120 Hz |
Procesor | Kirin 9000E |
Pamięć RAM/masowa | 8/256 GB |
Aparat tylny | 13 Mpix f/1.8 – główny 8 Mpix f/2.4 – ultraszerokokątny |
Aparat przedni | 8 Mpix f/2.0 |
Bateria | 10050 mAh z ładowaniem do 40 W |
Łączność | Wi-Fi 802.11a/b/g/n/ac/ax, Bluetooth 5.2 |
Geolokalizacja | GPS / GLONASS / BeiDou / GALILEO / QZSS |
Wymiary | 184,7 x 286,5 x 6,5 mm |
Waga | 609 g |
System | Harmony OS 3.0 |
Cena | 4299 złotych (w przedsprzedaży) |
Zdecydowanie najważniejszym elementem w każdym tablecie jest wyświetlacz. W MatePad Pro 12.6 2022 jest to ekran OLED Real Colour FullView o przekątnej 12,6 cala i rozdzielczości 2560 × 1600 pikseli, co daje zagęszczenie na poziomie 240 ppi. Producent umieścił tutaj dopisek FullView, ponieważ wyświetlacz zajmuje aż 90% powierzchni przedniego panelu urządzenia.
Ponadto jest on w stanie wyświetlić 1,07 mld kolorów z dokładnością odwzorowania ΔE < 1. Dodatkowym udogodnieniem jest odświeżanie obrazu z maksymalną częstotliwością 120 Hz, maksymalna jasność na poziomie 600 nitów oraz obsługa 10-punktowego multi touch.
Kolejną istotną kwestią jest zastosowany w urządzeniu chipset. W tym wypadku jest to wyprodukowany przez Huawei procesor Kirin 9000E – to stworzony w 5 nm procesie technologicznym ośmiordzeniowy układ, który składa się z rdzeni: 1x ARM Corex-A77 3,13 GHz, 3x ARM Cortex-A77 2,54 GHz, 4x ARM Cortex-A55 2,05 GHz. Za grafikę odpowiada 22-rdzeniowa wersja GPU Mali-G78 MP22. Działanie urządzenia jest wpierane przez 8 GB RAM.
Warto zwrócić uwagę na to, że po przeanalizowaniu tabeli ze specyfikacją znajdziemy już pierwszy, moim zdaniem spory minus tego urządzenia. W najnowszym Huawei MatePad Pro 12.6 na próżno szukać obsługi sieci 5G, a nawet 4G – w tablecie nie znajdziemy slotu na karty SIM. Z internetu skorzystamy więc jedynie za pośrednictwem Wi-Fi. Szkoda, bo ten sprzęt wydaje się być idealnym towarzyszem podróży – na przykład pociągiem.
Nie da się ukryć, że zaproponowana przez producenta specyfikacja obiecuje po sobie bardzo dużo. W dalszej części recenzji postaram odpowiedzieć się na pytanie, czy w parze z obiecującymi podzespołami idzie również rzeczywista wydajność i sprawność działania.
Wyświetlacz i multimedia
W przypadku wyświetlacza specyfikacja mówi sama za siebie. Naprawdę trudno jest się do czegoś przeczepić. Podczas codziennego użytkowania, czyli przeglądania internetu, oglądania filmów, czytania książek czy pracy, Huawei MatePad Pro 12.6 sprawdza się niezwykle dobrze. Wysoka rozdzielczość w połączeniu z 120 Hz odświeżaniem sprawia, że korzystanie z tabletu to czysta przyjemność. Ekran prawidłowo reaguje na dotyk, podczas użytkowania nie zauważyłem z tym żadnych problemów.
Ekran MatePad Pro ma świetny kąt widzenia, kontrast oraz odwzorowanie kolorów – wyglądają one naturalnie, nie są przesycone i w zasadzie niczego im nie brakuje. Każdy użytkownik ma jednak inne preferencje dotyczące choćby kolorów i jasności ekranu. Można powiedzieć, że Huawei w tym wypadku wyszedł użytkownikom naprzeciw, bo to wszystko możemy dostosować do własnych potrzeb i upodobań.
W ustawieniach znajdziemy między innymi:
- możliwość włączenia motywu ciemnego (przez cały dzień lub zgodnie z harmonogramem),
- funkcję ochrony wzroku, w której poziom odfiltrowania światła niebieskiego użytkownik może wybrać sam spośród 8 poziomów,
- tryb e-książki – po jego włączeniu wszystko na ekranie staje się czarno-białe, dzięki czemu czytanie ma być wygodniejsze i ma nie nadwyrężać wzroku,
- ustawienia kolorów, w których znajdziemy ciekawą funkcję automatycznego dostosowania temperatury barwowej do oświetlenia otoczenia, w którym aktualnie się znajdujemy. Te ustawienia możemy również skonfigurować ręcznie.
Warto dodać, że zakres automatycznego dostosowywania jasności ekranu również działa bardzo dobrze – podczas korzystania ze sprzętu w nocy wyświetlacz nie razi w oczy, a z drugiej strony nawet w pełnym słońcu możliwe jest komfortowe korzystanie z tabletu.
Ekran urządzenia jest błyszczący, a to oznacza, że użytkownicy muszą być gotowi na liczne refleksy i odbicia. Zauważyłem również, że matryca wyjątkowo dobrze zbiera odciski palców oraz smugi powstające po przesuwaniu po niej palcem. Wiadomo, że to niemal niemożliwe do uniknięcia w przypadku dotykowych ekranów, jednak w przypadku tak dużej przekątnej staje się to bardzo widoczne.
Przejdźmy do możliwości audio tego urządzenia, które mogą pozytywnie zaskoczyć wielu użytkowników. Poziom natężenia dźwięku, wydobywającego się z tabletu, to około 80 decybeli – jest więc wystarczająco głośno. Nie jest to jednak najważniejsza kwestia. Dźwięk ma dobrą dynamikę i jest wyrazisty. Głośniki dobrze brzmią w wysokich tonach, ale moim zdaniem brakuje tutaj lepszego odwzorowania niskich tonów. Mamy do czynienia z aż 8 głośnikami (po 4 na stronę), które – co tu dużo mówić – brzmią świetnie (oczywiście jak na urządzenie mobilne).
Połączenie tak dobrze grających głośników ze znakomitym wyświetlaczem może przynieść nam podczas oglądania filmów niemal kinowe wrażenia. Odbiór wszelkich materiałów wideo jest zdecydowanie lepszy dzięki rewelacyjnemu systemowi audio. Głośniki to jednak nie wszystko, na pochwałę zasługują również zastosowane w urządzeniu mikrofony (dokładnie 4).
Przechwytywany przez nie dźwięk jest naturalny, czysty, a co najważniejsze urządzenie nie generuje zbyt wysokiego poziomu szumu wewnętrznego, który byłby zauważalny w nagraniu dźwięku lub wpływał na jego odbiór. Huawei MatePad Pro 12.6 2022 świetnie sprawdzi się więc podczas nauki zdalnej lub służbowych wideokonferencji – w obu przypadkach o jakość dźwięku nie musimy się martwić.
Zostawiam wam krótką próbkę dźwięku nagranego za pomocą tabletu (bez żadnej obróbki audio).
Kilka słów o systemie, czyli czy da się żyć bez Google
Decydując się na przetestowanie nowego Huawei MatePad Pro największą ciekawość budził we mnie system i to, czy brak usług i aplikacji Google (z których w smartfonie korzystam niemal cały czas), będzie mocno odczuwalny podczas korzystania z tabletu. Po niemal trzech tygodniach z tym sprzętem moja odpowiedź będzie brzmieć: to zależy – w głównej mierze od tego, do czego będziemy wykorzystywać tablet. Jeśli będzie nam on służyć do czytania, robienia notatek, przeglądania internetu i oglądania filmów to niemal nie odczujemy braku Google.
Schody pojawiają się, jednak kiedy chcemy korzystać na tablecie z aplikacji, których na co dzień używamy na smartfonach. Przez brak Sklepu Play powstaje poważna luka w możliwościach tabletu, której AppGallerynie jest w stanie zapełnić, mimo tego, że znajdziemy tam sporo aplikacji. Oczywiście, można zainstalować aplikacje z zewnętrznego źródła, takiego jak APKMirror czy APKPure. Sam proces jest całkiem prosty, każdy sobie z tym poradzi.
Jak wiadomo nie ma jednak sytuacji bez wyjścia i na pozyskanie aplikacji ze Sklepu Play i obsługę jest jeszcze prostszy sposób, niż wyżej opisany. Wystarczy, że z AppGallery pobierzemy i zainstalujemy aplikację o nazwie GSpace. Jest to program, pozwalający na instalację wszystkich aplikacji dostępnych w Sklepie Google. Przed ich instalacją należy jeszcze dać GSpace wszystkie zezwolenia oraz zalogować się do usług Google.
Kilka chwil wystarczy więc, by uzyskać dostęp do tego, czego najbardziej brakuje w tym urządzeniu. Wielka szkoda, że klienci, kupując tablet premium, są zmuszeni do radzenia sobie w taki właśnie sposób. Niemniej jednak najważniejsze jest to, że jest to skuteczne rozwiązanie. Usługi Google, takie jak Dysk czy Dokumenty, po zainstalowaniu GSpace działają bez najmniejszego zarzutu.
Zainstalowanie ze Sklepu Play programy domyślnie znajdują się skatalogowane wewnątrz aplikacji GSpace, możemy również utworzyć do nich skrót i umieścić go na ekranie głównym.
A teraz czas na pochwały. Kiedy pierwszy raz wziąłem do ręki ten tablet, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że mam do czynienia z jakąś nieopublikowaną jeszcze wersją iPada. W HarmonyOS w wielu miejscach widać naprawdę mocne inspiracje sprzętami Apple. Nie mam tutaj na myśli jedynie wyglądu, ale również sterowanie gestami, które są w niektórych przypadkach bliźniaczo podobne do tych znanych z iOS.
O samym wyglądzie systemu można mówić naprawdę dużo, ale postaram się ubrać to w jedynie kilka słów kluczy. To, co cechuje HarmonyOS 3.0, to przede wszystkim przejrzystość, prostota, atrakcyjna szata graficzna oraz możliwość dostosowywania wielu elementów do własnych preferencji.
Zatrzymam się na moment przy ostatnim punkcie. Oprócz oczywistych rzeczy, takich jak tapeta, w Huawei MatePad Pro możemy dostosować również wygląd ikon, wybierając spośród 9 dostępnych zestawów. W ustawieniach znajdziemy również sekcję Zawsze na ekranie, nie jest to jednak pełnoprawne Always on Display. W tym urządzeniu ustawiony przez nas obrazek lub zegar funkcji zawsze na ekranie będzie wyświetlać się jedynie przez 5 sekund po pojedynczym dotknięciu wyświetlacza, kiedy tablet jest zablokowany.
Trudno by było opisać wszystkie funkcje oferowane przez to urządzenie, dlatego ograniczę się w tym tekście do przedstawienia Wam tych najbardziej przydatnych i ciekawych.
Pierwszą z funkcji znajdziemy na głównym ekranie. Po prawej stronie znajdującej się na dole szuflady z ulubionymi programami (którą możemy dowolnie edytować) wyświetlają się również ostatnio zamknięte aplikacje, może być to jeden lub cztery programy. Z pozoru nie wydaje się to zbyt przydatne, ale musicie uwierzyć na słowo, że wiele razy korzystałem z tego rozwiązania (chociaż na początku również nie czułem, by było ono szczególnie pomocne).
Jeśli lubicie mieć wszystko pod ręką, funkcja łączenia widżetów na pewno wam się spodoba. HarmonyOS pozwala na tworzenie zestawu widżetów. Na podstawie własnych potrzeb możemy stworzyć grupę składającą się z kilku widżetów lub skrótów (takich, jak na przykład utwórz e-mail, rozpocznij nagraniem zrób zdjęcie). Takie zestawy zajmują sporo miejsca na ekranie, dlatego Huawei przychodzi z prostym, ale bardzo potrzebnym rozwiązaniem. Grupy widżetów można układać w stosy, a następnie przesuwając palcem w dół dostać się do interesującego nas zestawu.
Producent świetnie wykorzystał potencjał niemal 13-calowego ekranu, umożliwiając użytkownikom wielozadaniowość na najwyższym poziomie. Warto podkreślić, że przechodzenie do wielozadaniowego trybu pracy jest proste i intuicyjne. Aby podzielić ekran, wystarczy przesunąć otwartą aplikację w lewy góry róg, a następnie otworzyć drugą aplikację. Miejsce zajmowane przez oba programy możemy w każdej chwili zmienić, by dostosować je do naszych potrzeb.
Jeśli jednak dwie aplikacje otwarte obok siebie to dla Ciebie zdecydowanie za mało, możesz otwierać kolejne w formie pływających okien – żeby to zrobić, należy przesunąć aplikację w prawy górny róg ekranu. Podczas pracy z pływającymi oknami, możemy je w każdej chwili minimalizować, wówczas będziemy widzieć je w formie małej ikony przyczepionej do krawędzi ekranu.
Przy okazji omawiania systemu warto wspomnieć również o tym, że Huawei nie wyposażył swojego nowego tabletu w czytnik linii papilarnych, za to odblokujemy go za pomocą twarzy. Muszę przyznać, ze ta biometryczna metoda zabezpieczenia urządzenia działa tutaj bardzo dobrze – urządzenie nie ma problemów z rozpoznawaniem twarzy, nawet w słabym oświetleniu.
Huawei MatePad Pro 12.6 2022 może stać się również tabletem graficznym/szkicownikiem, dzięki funkcji Mirror Mode, która klonuje ekran komputera bezpośrednio do urządzenia. Extended Mode pozwoli zamienić tablet w dodatkowy monitor, który można połączyć z laptopem. Z kolei Collaborate Mode pozwoli na jednoczesne sterowanie komputerem i tabletem, pozwalając na łatwe przesyłanie plików pomiędzy urządzeniami. Jest jednak jeden, mały haczyk. Żeby wykorzystać tę funkcję, musimy być posiadaczami laptopa Huawei z programem PC Manager 11.1 lub nowszym.
Wydajność
Nowy tablet Huawei w codziennym użytkowaniu działa bez żadnych zarzutów. Podczas przygotowywanie recenzji wykorzystywałem go zarówno do przeglądania filmów, grania w gry, jak i przygotowywania notatek na studia czy czytania książek. Nie zdarzyła się mi sytuacja, podczas której odczułbym, że tabletowi brakuje mocy. Wszystko działała płynnie i bez zarzutów, nawet podczas korzystania z kilku programów na raz w trybie wielozadaniowym; do tego aplikacje uruchamiają się w mgnieniu oka.
Szczerze mówiąc miałem obawy, czy 8 GB pamięci operacyjnej da radę. Okazało się jednak, że podzespoły zastosowane przez producenta sprawdzają się bardzo dobrze. Tablet bezproblemowo radził sobie podczas rozgrywki – postawiłem na jedna ze swoich ulubionych gier mobilnych, czyli Asphalt 9. Rozgrywka na Huawei MatePad Pro była w tym wypadku czystą przyjemnością, wysoka wydajność w połączeniu z dobrym dźwiękiem i świetnym ekranem to zdecydowanie przepis na sukces.
Z racji tego, że Asphalt nie należy do najbardziej wymagających produkcji na urządzenia mobline, w ramach testów chciałem zainstalować na tablecie Diablo Immortal – niestety, przy próbie pobierania w Sklepie Play pojawiła się informacja o tym, że na Huawei MatePad Pro nie uda się ta sztuka. To dziwne, ponieważ po zainstalowaniu aplikacji za pomocą APKPure gra działa bez najmniejszych zarzutów.
Warto dodać, że podczas mojego użytkowania tablet ani razu się nie nagrzał. Jedynie podczas wykonywania Stres Testu zrobił się lekko ciepły. No właśnie – jak Huawei MatePro 12.6 2022 wypada w testach? Urządzenie działa bez zastrzeżeń, jednak jego wyniki w benchmarkach nie są tą dobre, jak się spodziewałem.
W benchmarku 3D Mark – Wild Life tablet wykręcił 6659 punktów. Dla porównania iPad Air 2022 zdobył 10021 punktów, a wersja MatePad Pro z 2021 roku uzyskała 5807 punktów – mamy więc do czynienia z poprawą wydajności. Trzeba przyznać, że nie jest to jednak zły wynik, ponieważ plasuje Huawei MatePro stosunkowo wysoko w rankingu wydajności tabletów. W teście Wild Life Extreme urządzenie uzyskało dokładnie 2018 punktów, co plasuje go pomiędzy Samsungiem Galaxy Tab S8 a iPadem 10,2 (2021).
W PC Mark – Work 3.0 Performance tablet uzyskał 9247 punktów, co stawiało go niemal na równi ze smartfonami takimi jak vivo v25 czy Xiaomi Mi 11 lite 5G. Z kolei w Geekbench 5 MatePad Pro wypadł całkiem dobrze wynik dla pojedynczego rdzenia do 875 punktów, a dla wielu rdzeni 3018 punktów – to lepszy wynik niż w tym teście wykręcił Samsung Galaxy Note 20 Ultra 5G.
Aparat
Tablet zdecydowanie nie jest pierwszym urządzeniem, o jakim myślę, kiedy chcę zrobić zdjęcie. Producent wyposażył jednak MatePad Pro w całkiem dobrą konfigurację aparatów. Przedni 8 Mpix aparat przyda się na pewno podczas rozmów wideo, obraz jest wyraźny i nie wygląda najgorzej nawet przy słabym oświetleniu. Oczywiście możemy wykorzystać go również do zrobienia selfie i nie będzie ono w najgorszej jakości.
Główny aparat ma rozdzielczość 13 Mpix, którym wideo nagramy nawet w jakości 4K i 30 klatkach na sekundę. Trzeba przyznać, że jak na tablet to dość imponujące.
Wykonane za pomocą Huawei MatePad Pro 12.6 zdjęcia są poprawne, ale nie budzą zachwytu. Mam wrażenie, że kolory są zbyt mało nasycone. Trzeba jednak pamiętać, że tablet to nie urządzenie nastawione na fotografię mobilną, dlatego oczekiwania pod tym względem nie powinny być szczególnie wysokie. Do wyboru mamy kilka trybów fotografowania oraz sporo ustawień, które są raczej standardowe i znane ze smartfonów.
Zrobiłem kilka fotek, żeby zaprezentować wam fotograficzne możliwości tego sprzętu. Dziwić może fakt umieszczenia w aplikacji aparatu opcji ustawień zoomu na 1x, 3x oraz 10x (które wygląda naprawdę słabo).
Akcesoria, które ułatwiają życie
W trwającej do końca października 2022 roku przedsprzedaży przy zakupie tabletu można dostać za darmo dwa dodatkowe akcesoria, które warto mieć, ponieważ sprawiają, że korzystanie z tego urządzenia staje się jeszcze przyjemniejsze.
Pierwszym z nich jest Huawei Smart Magnetic Keyboard MatePad Pro, której regularna cena wynosi 699 złotych. To klawiatura, która może sprawić, że możecie przestać potrzebować laptopa – oczywiście do podstawowych zadań. Klawiatura jest tak samo, a może nawet bardziej wygodna niż standardowe klawiatury komputerowe. Jej zastosowanie zdecydowanie poprawia szybkość notowania na tablecie.
Ponadto za jej pomocą możemy również sterować niektórymi funkcjami urządzenia, na przykład zmieniać głośność, jasność ekranu czy robić screeny. To akcesorium wykorzystamy również jako podstawkę pod tablet. Można dzięki niej ustawić tablet bardziej pochyło lub pionowo – to bardzo wygodne rozwiązanie, które jeszcze bardziej upodabnia to urządzenie do laptopa i zdecydowanie zwiększa komfort korzystania z niego.
Podczas korzystania z klawiatury nie spotkałem się tez z problemami związanymi z polskimi znakami diakrytycznymi – wszystko działało poprawnie. To, co osobiście uznałem za zdecydowanie najfajniejszą funkcję tej klawiatury, to to, że niektóre gry znajdujące się w AppGallery są przystosowane do sterowania za jej pomocą. Możemy więc prowadzić rozgrywkę na przykład w najnowszego Asphalta zupełnie jakbyśmy grali na PC.
Drugim bardzo przydatnym dodatkiem do MatePad Pro 12.6 jest M-Pencil drugiej generacji, którego regularna cena to 499 złotych. Ten rysik daje nam niesamowite możliwości, jeśli chodzi o tworzenie notatek.
M-Pencil naładujemy bezprzewodowo, przyczepiając go po prawej stronie dłuższej krawędzi urządzenia. Z pomocą aplikacji Nebo i rysika można tworzyć zeszyty i prowadzić w nich notatki. Pisanie za pomocą rysika jest bardzo naturalne. W aplikacji możemy swoje odręczne notatki zmienić na cyfrowy tekst za pomocą podwójnego dotknięcia. Trzeba przyznać, że rozpoznawanie tekstu działa bardzo dobrze – bezbłędnie rozpoznało nawet moje pismo, a czasami – przyznaję ;) – jest to wyczyn.
To jednak nie wszystko, co oferuje nam rysik. Możemy też dzięki niemu wykonywać zrzuty fragmentów ekranu, a następnie przenosić je bezpośrednio do innej aplikacji, na przykład do tworzonych przez nas notatek.
Tutaj niezwykle przydatna okazuje się również funkcja SuperHub – to specjalny schowek, do którego możemy bezpośrednio wrzucić teksty i obrazy. Wystarczy, że dłużej przytrzymamy interesujący nas obiekt, a następnie przeciągniemy na prawą krawędź ekranu.
Bateria i ładowanie
Producent wyposażył urządzenie w naprawdę spory akumulator, którego pojemność to 10050 mAh. To, jak szybko wykorzystamy zasoby przygotowane przez Huawei, zależy tylko on naszego sposobu użytkowania. Podczas bardziej intensywnych testów, czyli robienia benchmarków, grania w gry i oglądania filmu, bateria wystarczyła na niecałe 6 godzin pracy na ekranie.
Jednak kiedy tablet wykorzystywałem do przeglądania internetu, czytania książek i robienia notatek, udało mi się uzyskać niemal dwukrotnie dłuższy czas pracy na ekranie, który wyniósł ponad 11 godzin. Przy standardowym użytkowaniu (w moim przypadku do dwóch godzin dziennie) bateria powinna wystarczyć na kilka dni pracy. Nie ma więc co narzekać na zastosowane ogniwo, bo sprawuje się ono całkiem dobrze.
W ustawieniach dotyczących baterii znajdziemy tryb wydajności, którzy zapewni maksymalną wydajność podzespołów tabletu, ale jednocześnie skróci czas pracy akumulatora. Urządzenie oferuje również tryb oszczędzania baterii, który ma wydłużyć jej pracę o nawet 25%.
Samo naładowanie tabletu za pomocą dołączonej w zestawie 40 W ładowarki Huawei SuperCharge zajmuje około 2 godzin. Mając na uwadze o jak dużej pojemności akumulatora mowa, ten wynik jest jak najbardziej na plus.
Tutaj warto dodać, że urządzenie wspiera również ładowanie bezprzewodowe z mocą 27 W oraz bezprzewodowe ładowanie zwrotne – od tabletu można więc naładować na przykład smartfon.
Podsumowanie
Huawei MatePad Pro 12.6 2022 to bardzo dobry tablet, który ma wszystko, co powinien oferować taki sprzęt. Świetny wyświetlacz, dobre głośniki, wysoka wydajność i dobry czas pracy na baterii – to wszystko tu jest. Jednym z mankamentów, dotyczącym tego sprzętu, jest brak „wbudowanych” usług Google – przy czym ten problem można łatwo rozwiązać.
W mojej opinii to nie przekreśla tego urządzenia. HarmonyOS jest bardzo przyjemny w obsłudze, a dodatkowe akcesoria, które oferowane są razem z tabletem sprawiają, że w zasadzie laptop może przestać być wam potrzebny w codziennym funkcjonowaniu.
Jedyne co, to muszę zwrócić Waszą uwagę na cenę. W przedsprzedaży, która trwa do 30 października, wynosi ona 4299 złotych i zawiera tablet, klawiaturę i rysik, czyli akcesoria, które standardowo kosztują dodatkowe 1198 złotych… To oznacza, oczywiście w sporym uproszczeniu, że za sam tablet płacimy wtedy trzy tysiące złotych – i to już jest dużo bardziej rozsądne. A akcesoria w przypadku tego sprzętu to bardzo ważna wartość dodana.
Podsumowując: cena sprzętu nie jest niska, jednak trzeba pamiętać, że mamy do czynienia z urządzeniem, które może stawać w szranki z konkurencją i trochę namieszać na rynku tabletów. Oczywiście pod warunkiem, że trafi na świadomych użytkowników, którzy wiedzą, jak obejść się bez wgranego fabrycznie GMS.