Kiedy poznaliśmy ceny nowych iPhone’ów, nie wiedzieliśmy, czy się śmiać, czy płakać. Nikt nie spodziewał się, że Apple aż tak podniesie ceny swoich smartfonów, i to nie tylko najnowszych, ale też tych starszych. Niestety, gorzej jest tylko w trzech krajach. Polska jest na niechlubnym miejscu zaraz za ścisłym podium.
Cena iPhone 14 w Polsce jest bardzo wysoka
Przed premierą najnowszych smartfonów Apple pojawiały się sprzeczne informacje na temat ich cen. Według jednych producent miał podnieść ceny względem poprzedniej generacji, a kolei inne sugerowały, że może je nawet obniżyć, żeby sprzedać więcej egzemplarzy. Ostatecznie okazało się, że przynajmniej na wybranych rynkach ceny pozostały niezmienione, aczkolwiek takie „szczęście” mieli jedynie klienci na nielicznych rynkach – niestety nie w Polsce.
W Polsce cena iPhone 14 zaczyna się od 5199 złotych, czyli od kwoty, którą w 2021 roku trzeba było zapłacić za iPhone 13 Pro. Pomimo ogromnej różnicy w cenie, nowości w samej warstwie sprzętowej i software’owej jest nieproporcjonalnie mniej. Z kolei cena iPhone 14 Pro wzrosła w porównaniu do bezpośredniego poprzednika aż o 1300 złotych, choć tutaj nieco łatwiej ją przełknąć, gdyż Apple rzeczywiście wprowadziło kilka gruntownych nowości, jak nowy typ ekranu z Dynamic Island i aparat o rozdzielczości 48 Mpix.
Oczywiście nie jest to uzasadnienie dla tak dużej podwyżki ceny, patrząc z perspektywy polskiego klienta i sytuacji na innych rynkach (o której szerzej za chwilę), lecz mimo wszystko w tym przypadku już na pierwszy rzut oka widać, za co klient w Polsce musi dopłacić. Warto jeszcze wspomnieć, że jedną z największych nowości w nowej generacji smartfonów Apple jest możliwość wezwania pomocy z wykorzystaniem łączności satelitarnej, lecz w Polsce ta funkcja, przynajmniej początkowo, nie będzie dostępna – nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle się to zmieni.
Polska w niechlubnej czołówce, jeśli chodzi o wzrost ceny względem poprzedniej generacji
W momencie premiery, w trakcie konferencji Apple, dowiedzieliśmy się, że najnowsze smartfony będą kosztowały w Stanach Zjednoczonych tyle samo, co poprzednicy. Z wyłączeniem modelu z „Plusem” w nazwie, gdyż on jest całkowitą nowością i jego ceny nie sposób odnieść do żadnego urządzenia z linii z 2021 roku. W Polsce jego cena startuje od 5899 złotych – mniej kosztował na start iPhone 13 Pro Max (5699 złotych).
Teraz mamy okazję spojrzeć na ceny najnowszych smartfonów Apple z nieco szerszej perspektywy. Okazuje się, że najgorzej mają klienci w Turcji, gdzie nowe iPhone’y kosztują prawie dwa razy więcej niż poprzednicy w momencie premiery, aczkolwiek trudno tu mówić o niespodziance, kiedy inflacja w tym kraju przekracza już 80%. Polska znalazła się w niechlubnym gronie państw, w których cena iPhone 14 wzrosła o ponad 20% względem cen poprzedniej generacji – większy wzrost widać w tylko dwóch krajach, na Węgrzech i w Japonii.
Co ciekawe, mimo że w większości krajów iPhone 14 jest droższy niż iPhone 13 w momencie premiery, to są na świecie państwa, gdzie nowe smartfony Apple kosztują tyle samo, ile poprzednicy, ale jednocześnie mniej niż seria iPhone 12 z 2020 roku – tak jest m.in. w Meksyku i Brazylii.