Każdego tygodnia widzę tak dużo nowych smartfonów, że naprawdę niełatwo wywołać u mnie efekt WOW. Ten model również nie sprawił, że opadła mi szczęka, jednak mimo wszystko zrobił na mnie wrażenie. Problem w tym, że jest kierowany do ściśle określonej grupy użytkowników i istnieje małe prawdopodobieństwo, że jesteś jej przedstawicielem. Sprawdź, dlaczego.
Ten smartfon ma jedną, bardzo mocną stronę
Na pierwszy rzut oka Infinix ZERO 20 nie wyróżnia się niczym specjalnym. Można wręcz powiedzieć, że nie wygląda zbyt atrakcyjnie, ponieważ ma już coraz rzadziej spotykane wycięcie w kształcie litery „U” w górnej części ekranu i dość szeroką ramkę pod jego dolną krawędzią – takie rzeczy obecnie widuje się przeważnie w budżetowcach.
Tymczasem model ZERO 20 wcale budżetowy nie jest – informację o cenie zostawię na sam koniec, bo nie chcę już w tym momencie zniechęcać Was do tego urządzenia, gdyż raczej nie sądzę, że przełkniecie taką kwotę, jaką trzeba będzie zapłacić za to urządzenie.
Tzw. selling point Infinix ZERO 20 stanowi aparat do selfie, ponieważ ma on rozdzielczość aż 60 Mpix, a na dodatek optyczną stabilizację obrazu i towarzyszą mu dwie diody doświetlające. Aparaty przednie o takich parametrach (czy to mowa o rozdzielczości, czy OIS) są bardzo rzadko spotykane, gdyż to dość niszowe rozwiązanie. Selfiefony produkuje przede wszystkim vivo (zob. vivo V21), ale inni producenci też starają się skusić fanów selfie – m.in. Huawei najnowszymi modelami nova 10 i nova 10 Pro.
Jeśli nie jesteś fanem robienia autoportretów, to ten smartfon nie jest dla Ciebie – możesz zamknąć kartę przeglądarki, nacisnąć „wstecz” lub przejść na sam koniec tego artykułu, aby dowiedzieć się, ile producent życzy sobie za ten smartfon. Aby jednak samodzielnie stwierdzić, czy cena jest adekwatna, musisz poznać pozostałą specyfikację urządzenia.
Jest ona mocno przeciętna – co najwyżej średniopółkowa, bowiem smartfon wyposażony został m.in. w procesor MediaTek Helio G99 2,2 GHz (6 nm) bez modemu 5G oraz 8 GB RAM i 128/256 GB wbudowanej pamięci wewnętrznej (w zależności od wersji) z możliwością dołożenia karty microSD (do 256 GB), a także 6,7-calowy ekran AMOLED 90 Hz o rozdzielczości Full HD+ 2400×1080 pikseli i trzy aparaty na tyle: 108 Mpix + 13 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym + 2 Mpix z podwójną diodą doświetlającą i 10x zoomem.
Ponadto smartfon ma na pokładzie czytnik linii papilarnych, głośniki stereo z DTS, radio FM, moduł NFC, komorę parową do rozpraszania ciepła, dual SIM (2x nano SIM), akumulator o pojemności 4500 mAh ze wsparciem dla szybkiego ładowania o mocy 45 W (do 75% w 30 minut), USB-C z obsługą USB OTG i 3,5 mm złącze słuchawkowe. Urządzenie pracuje na systemie Android 12 z XOS 12, ma wymiary 164,43×76,66×7,98 mm i waży 196 gramów.
Ile kosztuje Infinix ZERO 20?
Sugerowana cena tego modelu ma zaczynać się od 460 euro, co aktualnie jest równowartością ~2215 złotych. To bardzo wysoka cena za urządzenie z taką specyfikacją, aczkolwiek mimo wszystko na jego zakup mogą zdecydować się osoby, dla których wysoka jakość selfie ma kluczowe znaczenie. Pod tym względem ZERO 20 nie powinien zawieść ich oczekiwań.