Grupa CD Projekt popadła w szaleństwo, zapowiadając aż 4 nieogłoszone wcześniej projekty. Otrzymamy nową grę w świecie Cyberpunk 2077, Wiedźmin dostanie całkowicie świeżą trylogię, a w piekarniku wylądowała już nowa marka studia – Hadar. Czy tak ambitny plan wystarczy, aby zachęcić inwestorów do kupowania akcji firmy?
Cebula czy gwiazdozbiór? Ważne, że Cyberpunk!
Celowo wspomniałem o giełdzie, ponieważ tak szczegółowe omawianie projektów na najbliższe lata zdecydowanie nie jest przeznaczone dla graczy. Powyższe doniesienia dotyczą spotkania z inwestorami, jakie odbyła dzisiaj Grupa CD Projekt. Potwierdzono przy okazji mnóstwo informacji na temat kolejnych ruchów korporacji, dlatego zdecydowanie warto przyjrzeć się im bliżej.
Zacznijmy więc od najmłodszego dziecka firmy – Cyberpunk 2077, ty urwisie! Wiemy doskonale, że w 2023 roku ukaże się pierwsze i najpewniej ostatnie rozszerzenie do oryginalnej gry z 2020 roku, zatytułowane Widmo Wolności. Czego jednak nie wiedzieliśmy, to fakt, iż ruszyły prace nad całkowicie nową grą w tym wdzięcznym uniwersum. Cyberpunk 2077: Orion to kodowa nazwa projektu.
Co ważne, tytuł ma naprawić błędy studia i być pozycją o takiej jakości, na jaką zasługuje świat stworzony przez Mike’a Pondsmitha. Trzymam kciuki, choć pewnie prędzej doczekam się siwych włosów na głowie, niż zobaczę pierwszy zwiastun tej produkcji. Miejmy nadzieję, że będzie odwrotnie.
Więcej Wiedźmina, fabryka wytrzyma!
Najwięcej zapowiedzi dotyczyło marki Wiedźmin. Jest to IP, które niewątpliwie wywindowało Grupę CD Projekt do pozycji polskiego, jeśli nie europejskiego lidera branży gier. Wcześniej już wiedzieliśmy, że powstaje łatka do Wiedźmin 3: Dziki Gon dla konsol obecnej generacji i tak, ta ciągle ma zostać wydana w obecnym roku. Potwierdzono również prace nad nową trylogią gier w uniwersum, tym razem z większymi szczegółami niż wcześniej.
Gry będą trzy i mają one zostać wydane w ciągu sześciu lat od premiery pierwszej z nich – mistycznego Project Polaris. Produkcją również zajmie się rodzime studio, a tytuły zagoszczą na silniku Unreal Engine 5. Do tej pory poprzednia trylogia gier sprzedała się w już łącznie 65 mln egzemplarzy na całym świecie, dlatego trudno się dziwić, iż apetyt rośnie w miarę jedzenia.
To jednak dalej nie wszystko. Nad zupełnie inną produkcją pracuje bostońskie The Molasses Flood, studio wspierane przez CD Projekt RED. Innowacyjna opowieść w świecie Wiedźmina, z nazwą kodową Project Sirius. Co ciekawe, powstaje jeszcze Project Canis Majoris. Gra w otwartym świecie, tworzona przez weteranów franczyzy Wiedźmin w zewnętrznym studiu – tu nie podano jeszcze nazwy ekipy.
Przyszłość to nowa marka
Największą ciekawostką jest fakt, iż polska korporacja będzie pracować nad rozwojem trzeciej, autorskiej, świeżej marki gier. Projekt nosi kodową nazwę Hadar. Co to oznacza? Cóż, Hadar to druga najjaśniejsza gwiazda w gwiazdozbiorze Centaura. Czyżby CD Projekt RED miał ambicje do konkurowania z nadchodzącym Starfield czy też wydanym wcześniej No Man’s Sky? To już są tylko domysły, na których rozjaśnienie będziemy czekać zapewne przez długie miesiące, jeśli nie lata.
Czy to dobrze, że firma ogłosiła tak wiele nowych projektów jednocześnie? Trudno powiedzieć. Mnie jako gracza interesują konkrety, a tu – oprócz obietnic – zbyt wiele więcej nie ma. Wyniki najbliższych sesji GPW pokażą, czy inwestorzy rzeczywiście połknęli haczyk. Jeżeli chcecie zobaczyć pełną prezentację polskiej korporacji, znajdziecie ją pod tym adresem, w pięknym i czytelnym formacie PDF.
Osobiście tylko mam nadzieję, że ten Wiedźmin 3: Dziki Gon rzeczywiście wskoczy na PlayStation 5 oraz Xbox Series X|S jeszcze w tym roku. Trudno o lepszą wymówkę, by zagrać w tak legendarny tytuł.