Karty graficzne Intel ARC to z pewnością gorący temat w ostatnich miesiącach. I nic dziwnego – rzadko się zdarza, by na rynek GPU nie wchodził jakiś duży gracz. Flagowy model Niebieskich, ARC A770, wreszcie dostał oficjalną datę premiery, a także cenę.
Intel ARC A770 – topowy Alchemist w pełnej krasie
Tak, wreszcie! Karty graficzne Intela można już kupować. Na przykład model A380 w cenie około 1000 złotych wydaje się całkiem rozsądnym wyborem – patrząc na podobnie wycenionego Radeona RX 6400. Producent dobrze sobie zdaje sprawę, że średnia i niższa półka cenowa także jest potrzebna i tutaj na scenę wchodzą karty Intel ARC.
Topowy model ARC A770 oczywiście nie będzie miał wiele wspólnego z przykładowo topowym RTX-em 4090. Cenowo jest w podobnym przedziale do RTX-a 3060, który kosztuje około 1900 złotych, a jednocześnie ma zapewnić wyższą wydajność niż 3060.
Karta graficzna została wyposażona w 16 GB pamięci GDDR6, procesor graficzny Intel ACM-G10 z 4096 jednostkami cieniującymi zamkniętymi w 32 rdzeniach Xe i zegar osiągający do 2100 MHz. Co więcej, karty obsłużą realizowany sprzętowo ray tracing, a do tego dołączy technika upscalingu XeSS.
A jak z wydajnością w grach?
Wydajność w grach komputerowych to jeden z ważniejszych aspektów, na który patrzymy wybierając kartę w określonej cenie. Chcemy, aby zapewniała jak najwięcej klatek – tutaj Intel ARC A770 wydaje się mocnym konkurentem dla RTX-a 3060, gdzie sam producent porównał oba rozwiązania.
W rozdzielczości 1080p z aktywowanym raytracingiem karta w wielu tytułach zapewnia nieco wyższą wydajność – tj. Cyberpunk 2077, Watch Dogs: Legion, Hitman 3, Control, czy Dying Light 2. Są też i gry, w których to RTX 3060 jest górą i Intel szczerze to przyznaje.
Ciężko jest oceniać wydajność karty po wykresach producenta, jednak jeśli faktycznie zapewni ona wyższą wydajność, to Intel ARC A770 w kwocie około 2000 złotych może być naprawdę dobrym wyborem.
Układ został wyceniony na 329 dolarów (równowartość ~ 1660 złotych) i zadebiutuje już na rynku 12 października br. Tego dnia prawdopodobnie dowiemy się, czy propozycja Niebieskich okaże się opłacalna. Większy wybór – to lepiej dla nas, użytkowników.