Apple ma niezwykle silną pozycję na rynku amerykańskim. Tak silną, że dla wielu ludzi synonimem dla urządzenia mobilnego jest sprzęt z logo nadgryzionego jabłka. I po raz pierwszy od zaprezentowania światu dotykowego telefonu przez Steve’a Jobsa, połowa wszystkich smartfonów w USA to iPhone’y.
Pół Ameryki używa iPhone’ów
Samsung utrzymuje tytuł największego producenta smartfonów na świecie, ale Apple na nim niespecjalnie zależy. Wystarczy, że na kluczowych rynkach iPhone’y są najważniejszymi telefonami. Tak jest właśnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie machina Tima Cooka odpowiedzialna jest dosłownie za połowę smartfonów w kraju.
Zgodnie z nowym raportem Counterpoint Research, połączone siły wszystkich modeli iPhone’ów zagarnęły 50% smartfonowego rynku USA. Druga połowa rozdrobniona jest na około 150 modeli smartfonów z Androidem, spośród których znaczącą pozycję zajmuje Samsung z urządzeniami Galaxy.
Dokładniej rzecz ujmując, 50-procentowy zasięg Apple odnosi się do aktywnych użytkowników, a nie do danych sprzedażowych z ostatnich miesięcy. Innymi słowy, połowa ludzi użytkujących obecnie smartfona w USA, trzyma w dłoni iPhone’a.
Oczywiście szacunki te mogą być niedokładne, ale i tak ukazują niezwykłą potęgę wpływu Apple na zbiorową świadomość amerykańskiego konsumenta, który często nawet nie wie, że może mieć jakiś wybór. Że istnieją jakieś inne od iPhone’ów smartfony.
A co robi konkurencja?
Rynek smartfonów w Stanach Zjednoczonych niemal od zawsze był polem walki głównie między dwoma producentami: Apple i Samsungiem. To właśnie tam Koreańczycy emitują reklamy, mające zdyskredytować iPhone’y w oczach konsumentów – i robią to regularnie. Ostatnia taka akcja jest nie starsza niż kilka dni – Samsung bardzo chętnie nabija się z nadchodzącej premiery smartfonów Apple.
Choć smartfony z Androidem nie mają już przewagi nad iPhone’ami w USA, struktura rynku tych urządzeń wciąż podlega zmianom. Wielu zaufało Google i linii urządzeń z rodziny Pixel. Kolejni szukają dalej – na przykład kupując Nokie. Co ciekawe, marka ta przeżywa w Stanach Zjednoczonych prawdziwy renesans, ponieważ właśnie wskoczyła na piąte miejsce największych sprzedawców telefonów w tym kraju.
Widać więc, że coś się dzieje, ale jednocześnie wygląda to nieco na bezradne szamotanie się firm projektujących urządzenia z systemem Google. Apple wręcz miażdży każdego innego producenta smartfonów na rynku amerykańskim i wszystko wskazuje na to, że Androidów będzie w USA coraz mniej. Po premierze iPhone’ów 14 można spodziewać się jeszcze większego spadku zainteresowania smartfonami innymi niż od Apple. Tim Cook rozegrał to na zimno.