MediaTek do jeszcze nie tak dawna kojarzony był przede wszystkim z procesorami dla ultra tanich, niezbyt wydajnych smartfonów, natomiast dzisiaj producent konkuruje z przodującymi projektantami SoC dla urządzeń mobilnych – takich jak Qualcomm czy Apple. Firma ogłosiła, że brata się z Intelem – co to oznacza dla klientów?
Część układów MediaTeka będzie wychodzić z fabryk Intela
Intel w ubiegłym roku stworzył Intel Foundry Services (IFS), aby projektanci mikroukładów mogli zlecać produkcję swoich czipów. Ma to na celu zwiększenie globalnej dostępności komponentów tego typu, redukując niedobór elektroniki potrzebnej do tworzenia urządzeń. Najnowszym partnerem producenta z Santa Clara jest MediaTek, czyli marka, którą powinien kojarzyć każdy fan technologii.
Firma, która stoi za mobilnymi platformami SoC z serii Dimensity, dotychczas korzystała w głównej mierze z fabryk zdecydowanie najpopularniejszego producenta mikroukładów, czyli TSMC. Natomiast teraz się to zmienia, bo i jednocześnie Intel będzie produkował mikroukłady MediaTeka, więc nie powinno ich zabraknąć.
Jednym z głównych celów partnerstwa jest ulepszenie łańcucha dostaw, dzięki temu, że część mikroukładów będzie produkowana w fabrykach Intela, zlokalizowanych w Stanach Zjednoczonych i Europie, a nie tylko przez TSMC, którego wiele odlewni jest położona na Tajwanie i w Chinach. Niestety, ale nie podano szczegółów – nie wiemy zatem, jakie mikroukłady będą produkowane, a także w jakich ilościach.
MediaTek i Intel nie chcą zdradzać szczegółów, ale jednak coś wiemy
Firma bowiem w rozmowie z redakcją Tom’s Hardware stwierdziła, że nie może komentować szczegółów dotyczących produktów klientów. Niemniej jednak wiadomo, że chipy wytworzone w ramach programu IFS będą pochodzić z fabryk w Oregonie, Arizonie, Irlandii i Izraelu. Ponadto w planach jest postawienie nowych w Ohio i Niemczech, na co w ubiegłym roku producent dostał spore dofinansowanie.
Co jeszcze wiemy na temat współpracy MediaTeka i Intela? To, że półprzewodniki będą produkowane w procesie technologicznym Intel 16, który jest niczym innym, jak ulepszonym procesem 22 FinFET Low Power (FFL), stworzonym z myślą o tańszych układach, pobierających mniej energii elektrycznej. Najważniejsze jest jednak to, że im więcej producentów półprzewodników, tym mniejsza szansa, że ich zabraknie.