Mamy dobrą wiadomośc dla polskich właścicieli elektryków Elona Muska. Tesla wkrótce powinna zacząć wydawać polecenia w języku polskim podczas korzystania z nawigacji.
Tesla wreszcie zauważyła, że w Polsce też lubimy elektryki
Niektórzy twierdzą, że Apple Car już jeździ po drogach, ale nazywa się Tesla. Te firmy mają bowiem wiele wspólnego – samochody Elona Muska znacząco wpłynęły na cały rynek, tak jak kiedyś zrobił to iPhone. Ponadto możemy w nich znaleźć wiele rozwiązań, które pozwalają wyróżnić się na tle konkurencji, producent nie boi się wdrażać bardziej odważnych rozwiązań, a także kładzie spory nacisk na rozwój autorskiego oprogramowania.
Nie wszystkie jednak wspólne cechy mogą się nam podobać. Okazuje się, że podobnie jak Apple, firma Elona Muska również nie traktuje Polski jako ważnego rynku. Przykładowo dopiero w 2020 roku otrzymaliśmy interfejs Tesli w języku polskim, jak też zdecydowano się na oficjalną sprzedaż samochodów nad Wisłą.
Mimo wspomnianych przed chwilą kroków, wciąż nie możemy mówić o pełnym wejściu na polski rynek. Nawigacja bowiem nadal nie zna naszego języka – komunikaty wypowiadane są po angielsku. Nawet jeśli znamy język angielski, to pojawia się co najmniej jedno irytujące niedociągnięcie – problemy z czytaniem polskich nazw miast czy ulic.
Nawigacja w języku polskim już niebawem?
Jak informuje serwis elektrowoz.pl, powołując się na zmiany zauważone przez osobę korzystającą z pseudonimu Haker Green (@greentheonly), możliwe, że już niebawem użytkownicy Tesli nie będą musieli wysłuchiwać wskazań nawigacji po angielsku.
W najnowszej wersji oprogramowania (2022.20.5) dodano możliwość ustawienia polskiego jako języka w nawigacji. Najpewniej konieczne jest tutaj pobranie odpowiedniej paczki z językiem, ale nie powinno to stanowić żadnego problemu w ciągle podłączonych do internetu Teslach.
Ponadto Tesle, wyposażone w komputer FSD (HW 3.0), nauczyły się rozpoznawać znaki z ograniczeniami prędkości w Zjednoczonym Królestwie, Włoszech i Holandii. Należy mieć tutaj na uwadze, że domyślnie obowiązujące ograniczenia pobierane są z danych zawartych w nawigacji, a więc mogą być mniej precyzyjnie niż odczytywanie znaków umieszczonych przy drodze.