Coraz lepsze aparaty, szybsze i bardziej wydajne jednostki centralne, większe wyświetlacze, a przy tym cieńsze obudowy i niższa waga… Tak mniej więcej na przestrzeni ostatnich lat przedstawia się rozwój smartfonów. Dotarliśmy do chwili, w której – według mnie – ulepszanie samych komponentów urządzeń mija się z celem. Kluczem do sukcesu – serc i portfeli klientów – okazuje się bowiem to, czym dany produkt wyróżnia się na tle pozostałych. Jedni walczą świetnym oprogramowaniem, inni… interesującym wzornictwem. Niewątpliwie do drugiej z grup należy zaliczyć firmę LG ze swoim 6-calowym tabletofonem z zakrzywionym ekranem: LG G Flex.
LG G Flex zadebiutował w pierwszej kolejności na rodzimym rynku, tj. w Korei, natomiast nieco później trafił również do pierwszych krajów europejskich. Na polską premierę musieliśmy nieco dłużej poczekać, ale cierpliwość wreszcie dobiega końca. Na 13 lutego zaplanowano konferencję prasową LG z racji polskiej premiery LG G Flex. W pierwszych sklepach można nabyć urządzenie w przedsprzedaży. Cena? 2999 złotych.
Zaraz podniosą się głosy, że to strasznie wygórowana kwota. Trzeba jednak pamiętać o tym, że produkty innowacyjne kosztują więcej niż rozwiązania standardowe. A do tego wszystkiego dochodzi tzw. „podatek od nowości” – możemy być pewni, że za kilka miesięcy cena tego modelu spadnie.
LG G Flex to nietypowy, ze względu na swój wyświetlacz, przedstawiciel tabletofonów. Został wyposażony w zakrzywiony ekran o przekątnej 6″ i rozdzielczości 1280 x 720 pikseli. I właśnie ze względu na budowę jestem bardzo ciekawa zwłaszcza oglądania filmów na jego ekranie, które ciągle chwali LG mówiąc o opisywanym produkcie.
Pozostałe parametry LG G Flex:
– czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 800,
– 2GB RAM,
– 32GB pamięci wewnętrznej,
– Android 4.2 Jelly Bean,
– aparat 13 Mpix z LED i nagrywaniem wideo w 1920 x 1080,
– kamerka 2,1 Mpix,
– LTE,
– WiFi,
– NFC,
– GPS,
– Bluetooth,
– port microUSB,
– akumulator o pojemności 3500 mAh,
– wymiary: 160,5 x 81,6 x 8,6 mm,
– waga: 175 g.
ź: LG