Google prowadzi wiele projektów związanych z rozwojem systemu Android. Jedne nigdy nie zyskują szansy ujrzeć światła dziennego, zaś efekty innych funkcjonują na miliardach smartfonów na całym świecie. Teraz Google zabiera się za… nocne chrapanie.
Google wykryje, że chrapiesz
Trzeba naprawdę nieźle się napocić, żeby zorientować się, nad czym wewnętrznie pracuje taki gigant usług oprogramowania jak Google. Na szczęście w swoich aplikacjach pozostawia czasem „okruszki”, po których sprytne jednostki są w stanie określić, w jakim kierunku idą starania twórców najpopularniejszej wyszukiwarki internetowej świata. Ostatnie wieści mówią o… chrapaniu.
Dokładniej rzecz ujmując, Google najwyraźniej pracuje nad wprowadzeniem wykrywania kaszlu i chrapania do urządzeń z Androidem. Jak wskazuje redakcja 9to5google, w pliku instalacyjnym Google Health Studies na Androida, pojawiają się wzmianki o funkcji „Sleep Audio Collection”. Wstępne testy dostępne są wyłącznie dla pracowników Google, więc grono zaangażowanych osób jest naprawdę wąskie.
Google wyjaśnia w opisie funkcji, że testy przeznaczone są dla pełnoetatowych pracowników Google z telefonem z Androidem. Warunki środowiskowe to nie więcej niż jedna osoba śpiąca w tym samym pokoju z testerem, przy czym nie może ona pracować dla konkurencyjnej firmy.
Opcje nazwano szumnie „algorytmami kaszlu i chrapania” i działają one jako funkcja śledzenia snu, mająca za zadanie monitorować, czy w jego trakcie nie wydajemy niepokojących dźwięków. Google w instrukcji wyjaśnia, że dane zbierane przez czujniki nie będą udostępniane firmie – wszystkie analizy będą przeprowadzane lokalnie na smartfonie testera. Nowe funkcje mają pomóc zapewnić większy wgląd w zwyczaje senne użytkowników.
Przykładowo, będziemy mogli sami zweryfikować, czy chrapiemy w nocy, a jeśli tak – to w jakich fazach snu zdarza się to najczęściej. Niewykluczone, że pozwoli to zdefiniować problem chrapania lub bezdechu sennego, a to z kolei może zmotywować do dokonania zmian w higienie snu czy zwyczajach związanych z nocnym wypoczynkiem. Google może dodać stosowną funkcję do smartfonów Pixel lub aplikacji Google Fit.
Na razie to tylko testy
Oczywiście na razie to dość daleki strzał – Google w żaden sposób nie zobowiązuje się do tego, by wprowadzać jakiekolwiek zmiany w Androidzie czy swojej aplikacji zdrowotnej. Ale może się okazać, że spostrzeżenia informatorów są słuszne i twórcy oprogramowania planują „zdrowotną” aktualizację systemu.
Rzecz jasna nie trzeba też czekać, aż to się stanie i specjalnie kupować Pixela, by nasłuchiwał nasze nocne chrapanie. W samym sklepie Google Play roi się od programów, które robią to samo już teraz.