Chyba o żadnym innym pick-upie nie pisano w internecie tak często jak o Tesli Cybertruck. Futurystyczny pojazd przypomniał nam o swoim istnieniu również w tym miesiącu. Nie wszyscy muszą jednak być zadowoleni z takiego obrotu spraw.
Tesla Cybertruck bez rezerwacji w Europie
Jako pierwszy zmianę zgłosił na Twitterze entuzjasta marki, Tesla_Adri. Zauważył on, że jeszcze 12 maja 2022 roku możliwe było zarezerwowanie dla siebie egzemplarza Cybertrucka, zostawiając w depozycie 100 euro (z gwarancją refundacji) za pomocą oficjalnej strony internetowej. Kilka dni później treść guzika z „Zamów” zamieniła się na „Otrzymaj powiadomienie”, a kliknięcie nowego przycisku prowadzi do strony z opcją rejestracji w celu otrzymywania powiadomień dot. samochodu.
Nie wiadomo, dlaczego Tesla Cybertruck zniknęła z listy rezerwacji. Najbardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz, że popyt na pick-upa jest tak duży, że firma nie będzie w stanie sprostać liczbie zamówień. Już jakiś czas temu Elon Musk wspomniał, że ci, którzy zamówili swoje Cybertrucki ostatnio, mogą czekać na swój egzemplarz nawet do 2026 roku.
![Tesla Cybertruck](https://www.tabletowo.pl/wp-content/uploads/2019/11/tesla-Cybertruck-5.jpeg)
Nie wiadomo też, czy w związku z przekroczeniem mocy przerobowych fabryk ostatnie zamówienia w ogóle zostaną zrealizowane. Kto wie, może niektórzy kupujący otrzymają Teslę Cybertruck o prawdziwym amerykańskim rodowodzie – zamiast czekać do końca dekady na ekscentrycznego pick-upa, ich elektryk przywędruje z Gigafactory z Nevady.
Słowem przypomnienia – Tesla Cybertruck to pierwszy elektryczny pick-up firmy, którego oficjalnie zaprezentowano w 2019 roku. Sylwetka – kontrowersyjna. Osiągi – od wersji dwusilnikowej, umożliwiającej sprint w 4,9 s do setki, po trzysilnikową odmianę, w której 100 km/h zobaczymy w 2,9 s. Zasięg do 480 kilometrów (Dual Motor AWD), lub ~800 (Tri Motor AWD). W marcu 2020 roku, pół roku po premierze, Elon Musk ogłosił, że sprzedaż osiągnęła 500 tys. sztuk.
Ile zamówień ma do zrealizowania Tesla? Tego z pewnością prędko się nie dowiemy. Miejmy tylko nadzieję, że auto faktycznie powstanie i jego ostateczny wygląd będzie przypominał ten z pierwszej prezentacji – w świecie motoryzacji brakuje ostatnio szokujących projektów.