Qualcomm to bez cienia wątpliwości jeden z najbardziej cenionych producentów procesorów przeznaczonych na rynek smartfonów i tabletów. Nic dziwnego – przez lata dostarczał bardzo dobre układy, które cechowały się niezłą wydajnością i odpowiednim zapotrzebowaniem energetycznym. W tej chwili rynek flagowców czeka z niecierpliwością na nowy, high-endowy SoC Snapdragon 8 Gen 1 Plus. Wiele jednak wskazuje na to, że procesor ten pojawi się nieco później.
Na smartfony ze Snapdragonem 8 Gen 1 Plus jeszcze sobie poczekamy
Najwydajniejsze, flagowe procesory Snapdragon, przez lata jawiły się jako najlepsze procesory dla sprzętów z Androidem. Świetna wydajność i odpowiednie zarządzanie energią były nieodłącznym elementem niejednego procesora tego producenta. To ostatnie stało się nieaktualne w przypadku dwóch najnowszych flagowych układów producenta, które generują zbyt dużo ciepła.
Już niemal dwuletni Snapdragon 888 miewał odczuwalne problemy z temperaturą, a premiera Snapdragona 8 Gen 1 tylko spotęgowała i utwierdziła wszystkich w przekonaniu, że to coś więcej niż jednorazowa wpadka. Nie przeszkadza to jednak producentowi w przygotowywaniu ulepszonej, podkręconej wersji procesora Snapdragon 8 Gen 1 Plus. Powstaje pytanie, jak producenci smartfonów tym razem poradzą sobie z odprowadzaniem nadmiernego ciepła.
Odpowiedź na to pytanie poznamy jednak dopiero za jakiś czas. Najnowsze przecieki mówią bowiem o tym, że premiera nowego układu została przesunięta. Z takimi rewelacjami przychodzi znany leakster Digital Chat Station.
Według niego, najnowszy układ Qualcomma pojawi się na rynku dopiero w drugiej połowie 2022 roku. Wcześniej spekulowano, że premiera może nastąpić nieco szybciej. Powodem opóźnienia mają być przede wszystkim problemy produkcyjne.
Nie podano konkretnej przyczyny problemów w fabrykach, ale spekuluje się, że winnym może być pandemia, która ponownie, gwałtownie daje o sobie znać w Chinach. W związku z różnymi obostrzeniami, blokadami i ograniczeniami, fabryki zaczynają mieć kłopoty z płynną produkcją – niezależnie od tego, czym się zajmują.
Takie wytłumaczenie zdaje się być całkiem sensowne, tym bardziej, że z podobnymi sytuacjami mamy do czynienia od przeszło dwóch lat. Co więcej, trudno oczekiwać, że problemem miałby być sam w sobie procesor. Snapdragon 8 Gen 1 Plus nie przyniesie przecież znaczących zmian, a tak naprawdę będzie podkręconą wersją swojego poprzednika.
Według dotychczasowych informacji, wyższe zegary mają dotyczyć układu graficznego, co powinno pozwolić układowi generować jeszcze lepszą wydajność wideo. Z kolei wydajność obliczeniowa procesora ma pozostać na podobnym poziomie, co może sugerować, że zegar bazowy CPU nie zostanie podniesiony.
Nowy układ ma zadebiutować w smartfonie Motorola Edge 30 Ultra, ale dokładna data nie jest znana. Mówi się, że dobre stosunki Qualcomma z Lenovo mają być powodem, dla którego Snapdragon 8 Gen 1 Plus ma zadebiutować właśnie w smartfonie Motoroli. To dość ciekawe posunięcie, bo nie będzie to z pewnością tak medialne i popularne urządzenie, jak chociażby nowe modele Xiaomi czy Samsunga.
Miejmy jednak nadzieję, że po premierze procesora będziemy mogli skupić się na nowych smartfonach, a nie będziemy musieli opisywać ich problemów związanych z przegrzewającym się procesorem. Jest na to cień szansy, bowiem tym razem za produkcję ma odpowiadać TSMC, a nie Samsung.
Czy będzie zdecydowanie lepiej? Tego dowiemy się za kilka miesięcy. Jedno jest pewne – będzie gorąco niezależnie od tego, czy problem uda się rozwiązać, czy też nie.