Nie mam dobrych wieści dla fanów klasycznych gier Ubisoftu. Firma zdecydowała się na wyłączenie serwerów w aż 91 pozycjach, rozsianych po wielu konsolach oraz komputerach PC. Czy ta decyzja może zaboleć graczy w jakiś szczególny sposób?
Masowe odłączenie wtyczek
Nie ma co panikować – każdy z tytułów, w jakim zostały wyłączone serwery, dalej można kupić oraz grać w trybie offline. Co zostało zablokowane, to oczywiście jakiekolwiek opcje rozgrywki sieciowej, robienie cyklicznych wyzwań oraz zdobywanie nagród powiązanych z aplikacją Ubisoft Connect. Jeżeli tytuł nie był przeniesiony ze starej wersji serwisu UPlay, firma powinna przyznać poszkodowanym graczom nagrody automatycznie.
Problemem jest fakt, że ucierpiało tutaj naprawdę wiele pozycji. Rayman Origins, Far Cry: Blood Dragon, Splinter Cell: Chaos Theory czy też Rainbow Six Vegas 2. Oczywiście, są to gry z pewnym wspólnym mianownikiem. Ich zawartość głównie skupia się na kampanii dla pojedynczego gracza, dlatego ich połączenie z serwerami Ubisoft było tutaj dodatkiem. Drugą zależnością jest fakt, iż brak połączenia dotyczy najczęściej wydań na PlayStation 3, Xbox 360 oraz Nintendo Wii U – powoli wygaszanych już konsol siódmej generacji.
Jeżeli jednak gracie ciągle w klasyczne gry Ubisoftu, w szczególności zainteresuje Was lista wszystkich pozycji, w jakich zostały wyłączone serwery.
Jasna strategia Ubisoftu
Choć wsparcie serwerów w klasycznych grach nie mogło trwać wiecznie, Francuzi i tak mogą pochwalić się fantastycznym podejściem do zachowania swojej historii. Większość gier wyprodukowanych przez studio – nawet w późnych latach 90. – ciągle można zakupić na cyfrowych platformach, a wiele z nich nawet doczekało się prostych remasterów HD, królujących w czasach PlayStation 3 oraz Xboxa 360.
Warto też wspomnieć o niecodziennej subskrypcji Ubisoft+. Za jedyne 59,90 złotych, ta pozwala na zagranie we wszystkie produkcje z portfolio studia, nawet gigantyczne hity w dniu premiery – i to w kompletnych edycjach Ultimate.
Jest to całkiem uczciwa cena, jeśli często sięgamy po Ubisoftu. W dobie przekombinowanych abonamentów i niepotrzebnych progów płatności, jest to całkiem prosta i uczciwa subskrypcja.