Słynna włoska marka, znana z szybkich i pięknych samochodów, zaprezentowała nowy model – Ferrari 296 GTS. Co ciekawe, mamy do czynienia z hybrydą plug-in, ale nie jest to grzeczny samochód, mający zadowolić ekologów – tutaj priorytetem są osiągi.
Kolejna hybryda w ofercie Włochów
Wcześniej dowiedzieliśmy się, że Ferrari nie zamierza spieszyć się z porzuceniem silników spalinowych. Duże jednostki w układzie V mają być projektowane i produkowane najdłużej jak to będzie możliwe. Nie oznacza to jednak, że firma nie jest zainteresowana tematem elektryfikacji.
Producent już trzy lata temu wprowadził SF90 Stradale, czyli hybrydę plug-in, w której silniki elektryczne współpracują z jednostką spalinową. Kolejna hybryda pojawiła się w 2021 roku – 296 GTB. Natomiast teraz do tego grona dołącza Ferrari 296 GTS, które jest bratem bliźniakiem wspomnianego przed chwilą modelu.
Główną różnicą względem 296 GTB jest otwarty dach. Oczywiście podczas deszczu można go zamknąć – otrzymujemy więc samochód, który w teorii sprawdzi się przez cały rok. Pod warunkiem, że jego kierowca okaże się na tyle odważny, że będzie jeździł również w zimę po śliskich drogach.
Ferrari 296 GTS może jeździć bezemisyjnie
W związku z tym, że Ferrari 296 GTS jest hybrydą plug-in, którą można ładować ze zwykłego gniazdka, otrzymujemy możliwość jazdy na samym prądzie. Jeśli więc z jakiś niezrozumiałych powodów nie chcemy słuchać pięknie brzmiącego silnika spalinowego, to nowy model włoskiej marki będzie poruszał się tylko na silniku elektryczny. W takim trybie przejedziemy jednak tylko do 25 kilometrów.
Niski zasięg na prądzie nie powinien jednak dziwić – nie mamy do czynienia z samochodem, którego zadaniem jest zadowolenie ekologów. Układ hybrydowy został zastosowany przede wszystkim, aby wnieść osiągi na jeszcze wyższy poziom. Ferrari 296 GTS ma być szybkie i świetnie prowadzić się w zakrętach, a tutaj duży pakiet akumulatorów, negatywnie wpływający na masę całego samochodu, nie jest pożądany.
Przejdźmy teraz do najważniejszych informacji, czyli mocy i osiągów. Centralne zamontowany silnik V6 generuje 663 KM, a w połączeniu z jednostką elektryczną otrzymujemy imponujące 830 KM, które przenoszone są wyłącznie na tylną oś. Tak ogromna moc pozwala na rozpędzenie się do 100 km/h w czasie zaledwie 2,9 sekundy, a prędkość maksymalna to aż 330 km/h.
Jeśli więc zawsze marzyliście o hybrydzie plug-in bez dachu, to Ferrari 296 GTS jest dla Was. Oczywiście konieczne jest spełnienie podstawowego warunku – trzeba posiadać portfel wypchany pieniędzmi po same brzegi.