Legendarna seria gier point 'n’ click powraca, po 31 latach od ostatniego projektu oryginalnych autorów. Nowa produkcja zostanie wydana przez Devolver Digital, które znalazło kolejne marketingowe złoto.
Małpi gaj i małpia wyspa
Oprócz krótkiego zwiastunu, Ron Gilbert nie ma zbyt wiele do powiedzenia fanom oryginalnych Secret of Monkey Island i Monkey Island 2: LeChuck’s Revenge. Prace nad Return to Monkey Island trwają już dwa lata, i to w pełnej tajemnicy. Do projektu powróciła reszta oryginalnych twórców. Wśród nich znajdują się: współautor scenariusza, czyli Dave Grossman, a także kompozytorzy z LucasArts – Michael Land, Michael McConnell oraz Clint Bajakian.
Warto jednak przypomnieć post autora gry z 2013 roku, w którym opowiadał o potencjalnym zamknięciu trylogii. Pojawiło się w nim kilka pryncypiów, wyróżniających produkcję nawet na dzisiejszym rynku gier. Przede wszystkim, okropnie trudne zagadki, przy których gracze musieliby zatrzymać się na godziny. Aby powstrzymać szukanie rozwiązań w sieci, prasa nie dostałaby gry przedpremierowo. I bardzo dobrze – poradniki do gier zabiły frajdę z samodzielnego odkrywania ich sekretów.
Tytuł zostanie również stworzony w mniejszej grupie osób. Jego powstanie będzie dłuższe, lecz pełne personalnej miłości, dzięki której produkcja otrzyma własną duszę, podobną do klasycznych gier z tego uniwersum. Styl graficzny również zostanie utrzymany, pomimo wszędobylskich pokus skorzystania z efektów 3D. Choć autor już w 2013 roku wspominał o wielkim ekwipunku, dodanym w późniejszej z edycji Monkey Island 2: LeChuck’s Revenge
Monkey Island znów w dobrych rękach
Większość fanów oryginalnych gier z tej serii przekroczyła już zapewne wiek 30 lat. To jednak oni mają najwięcej banknotów z Andrew Jacksonem, dlatego ten powrót może być naprawdę świetnym pomysłem. Zwłaszcza, że w końcu do projektu siadają oryginalni twórcy. Będzie to prawdziwa kontynuacja pierwszych dwóch odsłon Monkey Island, dlatego fani gier przygodowych mogą tylko zacierać ręce.
Z wielką marką wiążą się wielkie oczekiwania. Takie projekty jak Indiana Jones zmierzający na konsole Xbox pokazują, iż coraz śmielej powraca się do IP związanych ze studiem LucasArts. Czy Return to Monkey Island rzeczywiście zaczaruje nostalgią? O tym przekonamy się jeszcze w tym roku!