Biedronka, choć jest dominującym graczem na rynku supermarketów, od lat brakuje jej porządnej aplikacji na smartfony. Wszystko wskazuje na to, że następca „Twojej Biedronki” pojawi się już niedługo.
Biedronka z nową aplikacją
Nowe narzędzie do obsługi beneficjentów karty „Moja Biedronka” to coś, czego najpopularniejsza sieć handlowa w Polsce bardzo potrzebuje. Obecna aplikacja od lipca 2019 roku nie otrzymała poważniejszej aktualizacji a średnia ocen wynosi 1,7 w skali od 1 do 5. W opiniach użytkownicy skarżą się na wszystko – od problemów technicznych po przestarzały design. Dlatego nowa aplikacja została przygotowana od zera.
Firma deklaruje, że narzędzie jest już gotowe, ale trudna sytuacja makroekonomiczna, a teraz konflikt na Ukrainie spowodował, że premiera aplikacja uległa przesunięciu.
Aplikacja odgrywa pewną rolę w naszej strategii na rok 2022, jednak obecne wydarzenia wymagają od nas znalezienia lepszego momentu (na debiut – red.). Ale aplikacja jest już gotowa i jesteśmy pewni, że zostanie doceniona przez polskich konsumentów.Luis Araujo, dyrektor generalny Biedronki
Nowa aplikacja z pewnością pomoże w cyfryzacji fizycznej kart „Moja Biedronka” – najpopularniejszego programu lojalnościowego w Polsce z bazą 10 mln użytkowników. Następca „Twojej Biedronki” umożliwi lepszy kontakt z klientami i zwiększy możliwości wykorzystania innych form promocyjnych niż tradycyjne gazetki i reklamy.
Biedronka zapowiada również wiele innych nowości w aplikacji. Pojawi się funkcja wyszukiwania produktu, dzięki której ustalimy, w którym supermarkecie należącym do sieci znajdziemy poszukiwane przez nas artykuły spożywczo-przemysłowe. Możliwe, że sieć odświeży również projekt konsumencki „Testujemy” gdzie klienci oceniali produkty przygotowane przez Biedronkę i wybierali te, które powinny trafić na półki sklepowe.
W nowej aplikacji Biedronki znajdzie się nie tylko szereg podstawowych funkcjonalności. Mają się w niej pojawić także nowe, niestandardowe opcje, które firma na razie trzyma w tajemnicy. – Reszta (funkcjonalności – red.) ma być dla rynku tajemnicą i niespodzianką.Ana Luisa, Dyrektor finansowa Grupy Jeronimo Martins.
Czy może chodzić o wyszukiwanie produktów głosem lub zamawianie posiłków z możliwością późniejszego odebrania w sklepie? Podobne funkcje trafiły do aplikacji dedykowanej innej sieci handlowej należącej do Jeronimo Martins – Pingo Doce, więc niewykluczone, że Biedronka również skorzysta z gotowego zaplecza programistycznego korporacji, do której należy.