Wyjście z Rosji największych gigantów technologicznych ma bezpośredni wpływ na ceny produktów, które z dnia na dzień rosną. Dzisiejszy tekst będzie miał charakter przeglądu cen elektroniki, która – jak wiemy – w dzisiejszych czasach jest niezbędna, nie tylko do rozrywki, ale przede wszystkim do przepływu informacji, które są tak ważne.
Zanim jednak przejdę do sedna, odeślę Was do dwóch artykułów, które na bieżąco aktualizujemy. Pierwszy to zbiór informacji na temat tego, jak branża technologiczna wspiera Ukrainę. Drugi natomiast odnosi się do branży gier, która również solidaryzuje się z naszymi sąsiadami.
Ceny w Rosji na przykładzie elektroniki. Są wysokie, a mogą być jeszcze wyższe
Wiele przedsiębiorstw, pochodzących z Europy czy Ameryki, które działają na rosyjskim rynku, w geście przyjaźni wobec Ukrainy, ale też przede wszystkim protestu względem polityki Putina, decyduje się opuścić Rosję. Tacy giganci, jak Apple, Google, NVIDIA czy Intel już kilka dni temu ogłosili wycofanie dostaw i wyłączenie usług dla tego kraju.
Wycofanie się z rynku i zaprzestanie dostaw oznacza dla Rosjan nic innego, jak to, że ceny produktów, które są w obiegu, automatycznie pójdą w górę, ponieważ producenci nie będą wprowadzać kolejnych. Ceny w Rosji już są zauważalnie wyższe, niż być powinny, a przecież minęło „tylko” (choć w tej sytuacji każdy dzień gra istotną rolę) kilka dni.
Dodam, że ceny w rublach, którego kurs na dzień pisania tekstu wynosi 0,047 złotych, będę przeliczał na naszą walutę.
Karty graficzne to dość ciekawy temat, bowiem jeszcze do niedawna ich ceny stanowiły niejednokrotnie 3-krotność zalecanej przez kwoty producenta. Dziś bez problemu kupimy tego typu mikroukład w atrakcyjnej cenie, więc aż się prosi, by porównać ceny z polskich sklepów względem rosyjskich – na przykładzie ozon.ru.
Zacznę od najdroższych propozycji – w tym przypadku będzie to ASUS GeForce RTX 3090 ROG STRIX, czyli topowy przedstawiciel drugiej generacji kart graficznych GeFoce RTX (na rynek miał trafić także 3090 Ti, ale jego produkcja została wstrzymana).
Ten w Rosji kosztuje aż 626000 rubli, czyli równowartość ~29260 złotych. Jest to horrendalna cena, nawet jak za flagowy układ RTX. W naszych sklepach kupimy go zdecydowanie taniej, bo za 11499-13799 złotych. Jak widać, cena w Rosji już jest zaporowa – grubo ponad 2-krotnie wyższa niż u nas.
Dalej przejdźmy do kolejnego modelu – trochę mniej „wypasionego” RTX-a 3090 w wydaniu Gigabyte Gaming OC. Ten na rosyjskim portalu kosztuje 442526 rubli (w promocji -8%), czyli nieco mniej – bo ~20690 złotych. Niemniej jednak, w Polsce ten sam model kupimy o wiele taniej, bo za ok. 10999 złotych.
Teraz przejdę segment niżej, a mianowicie do kart graficznych GeForce RTX 3080 Ti. Karta w niereferencyjnej wersji w wydaniu Palit GamingPro w Rosji kosztuje aż równowartość ~19600 złotych, natomiast u nas – 8690-9399 złotych. Różnica w kwotach – jak widać – jest ogromna, a z kolejnymi tygodniami może się jeszcze powiększać.
Pozostając w dziale sprzętu komputerowego warto zerknąć na procesory, bowiem – jak wiemy – Intel oraz AMD także wycofały wszelakie dostawy. Zerknijmy zatem na topowy układ 12. generacji o nazwie kodowej Intel Alder Lake, czyli Core i9-12900K.
Omawiany CPU na rosyjskiej stronie kosztuje 124600 rubli (~5820 złotych), natomiast u nas – 2849-2999 złotych. Jak widać, za ten sam procesor Rosjanie muszą zapłacić 2 razy więcej, zupełnie jak w przypadku kart graficznych.
Topowy AMD Ryzen 9 5950X również kosztuje krocie. Wersja Box procesora kosztuje 137143 rubli (~6410 złotych), a u nas cena jest ponad 2-krotnie niższa – za komponent przyjdzie nam zapłacić ok. 3000 złotych.
No dobra, a jak wygląda sytuacja w przypadku laptopów dla graczy? Przykładowo najnowszy ASUS ROG STRIX SCAR 15 z procesorem Core i9-12900H oraz mobilnym wariantem karty graficznej GeForce RTX 3080 Ti został wyceniony na 454900 rubli (~21270 złotych), gdy w Polsce możemy „wyrwać” go za ok. 14399 złotych. Różnica nie jest już tak widoczna, jak w przypadku komponentów komputerowych, ale wciąż ogromna.
Apple postanowiło w trybie natychmiastowym wyjść z rosyjskiego rynku. Jak widać, decyzja automatycznie wpływa na ceny ich zdecydowanie najpopularniejszych produktów, czyli smartfonów.
Apple iPhone 13 Pro Max w wersji z 256 GB wbudowanej pamięci (niezależnie od wariantu kolorystycznego) kosztuje 239991 rubli (~11220 złotych), gdy w polskich sklepach za ten sam model przyjdzie nam zapłacić 6199 złotych.
Ceny w Rosji są bardzo wysokie
Jak widać, wycofanie się z rosyjskiego rynku najbardziej znaczących firm, działających w branży technologicznej, ma bezpośredni wpływ na ceny elektroniki w ich państwie. Czy wysokie kwoty za tego typu dobra mogą prowadzić do upadku rosyjskiej gospodarki? W pewnym stopniu na pewno, bowiem społeczeństwo będzie miało zdecydowanie mniejszy dostęp do dóbr XXI w, a to na pewno wpłynie na niezadowolenie mniejszej czy większej grupy obywateli.
Ceny spowodowane niską dostępnością z pewnością będą cały czas rosły, a coraz to kolejne nowinki nie będą trafiać do Rosji. Miejmy nadzieję, że firmy w obliczu trwającej w Ukrainie wojny, będą gotowe podjąć radykalne kroki, gdyby obecne nie były wystarczające.