W ostatnich miesiącach często podnoszono kwestię prywatności poszczególnych komunikatorów internetowych. W ten sposób, niektóre z nich straciły na liczbie użytkowników, z kolei te, które uważa się za bardziej bezpieczne, zyskały na niej. Polacy także tworzą swój bezpieczny komunikator. Jeszcze w tym roku przetestujemy TokLok.
TokLok – bezpieczny komunikator z Polski
O pomyśle polskiego bezpiecznego komunikatora słychać już od długich miesięcy. Już na początku roku pojawiły się pierwsze komunikaty dotyczące planów uruchomienia takiej platformy. Najwyraźniej w końcu doczekamy się jej premiery. Aplikacja TokLok ma trafić do pierwszych użytkowników jeszcze w grudniu 2021 roku.
Za produkcję TokLok odpowiada firma Reiba. Deweloperzy zapowiadają, że ich komunikator będzie najbezpieczniejszym tego typu programem na rynku. Na oficjalnej stronie projektu przedstawiono zestawienie, które sugeruje, że TokLok spełni wszystkie wymagania stawiane takim aplikacjom.
Apka ma nie zbierać danych użytkowników, szyfrować metadane, zabezpieczać wiadomości i załączniki, a ponadto dostarczać regularne raporty przejrzystości. Rejestrowana ma być jedynie zmiana urządzenia.
Co ciekawe, komunikator Telegram otrzymał w porównaniu TokLok jedynie 3 punkty na 10 w skali bezpieczeństwa. Twórcy aplikacji najwyraźniej stawiają sobie za wzór Singala, który zyskał 9 punktów. Do tej aplikacji wyemigrowało wielu użytkowników WhatsApp, po ujawnieniu nowej polityki prywatności, w której wspomniano o przekazywaniu niektórych informacji innym podmiotom.
Z obietnic deweloperów będziemy mogli rozliczyć jeszcze przed końcem roku. Wtedy przekonamy się, czy fraza „najbezpieczniejszy komunikator mobilny na świecie” była tylko reklamowym chwytem, czy rzeczywiście będziemy mieli do czynienia z małą rewolucją w postaci aplikacji, którą będzie można swobodnie polecić innym.