NOPE (fot. pxhere)

Czekasz na szyfrowanie end-to-end w Messengerze i Instagramie? Cóż…

Meta, dawniej Facebook Inc., niezbyt śpieszy się z zapewnieniem użytkownikom Messengera i Instagrama wyższego poziomu bezpieczeństwa. Funkcja szyfrowania end-to-end została opóźniona, ale co ciekawe, niekoniecznie wynika to z problemów technicznych.

Rozmowy można zabezpieczyć, ale…

Na wstępie warto zauważyć, że WhatsApp, a więc komunikator należący do grupy Meta, od kilku lat oferuje szyfrowanie end-to-end dla wszystkich użytkowników. Funkcję znajdziemy również w wielu konkurencyjnych usługach – ma ją Telegram, Signal czy iMessage.

Co więcej, opcja szyfrowania rozmów jest już dostępna w Messengerze. Należy mieć jednak na uwadze, że nie jest ona domyślnie aktywna. Facebook wymaga od użytkownika ręcznego włączenia szyfrowania, co sprawia, że rozwiązanie nie cieszy się zbyt dużą popularnością, szczególnie wśród tych użytkowników, którzy nie lubią szperać po ustawieniach.

Grupa Meta już wcześniej planowała kompleksowe wdrożenie szyfrowania end-to-end jako domyślnej opcji dla wszystkich prowadzonych rozmów w Messengerze i Instagramie. Jak wiemy, nie zostało to zrealizowane. Później pojawiły się informacje o przesunięciu planów, ale okazuje się, że opóźnienia będą większe niż sądziliśmy.

Problemem niekoniecznie nie jest technologia

Imperium Marka Zuckerberga ma już w portfolio komunikator z domyślnie aktywnym szyfrowaniem end-to-end, a także opcjonalnie można z tej funkcji skorzystać w Messengerze. Mimo tego, na domyślną aktywację tej opcji u wszystkich użytkowników musimy jeszcze sporo poczekać.

Facebook Instagram Messenger
(źródło: Tabletowo)

Według The Guardian, kolejne opóźnienia we wdrożeniu wyczekiwanej funkcjonalności, prawdopodobnie spowodowane są m.in. wypowiedzią minister spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii. Priti Patel stwierdziła, że szyfrowanie end-to-end może powodować większą liczbę nadużyć wobec dzieci. W końcu prowadzone rozmowy są widoczne wyłącznie dla nadawcy i odbiorcy, co utrudnia ich kontrolowanie.

Andy Burrows, szef NSPCC ds. polityki bezpieczeństwa dzieci w Internecie, także jest przeciwny szyfrowaniu end-to-end w komunikatorach. Zauważa on, że Facebook ma rację nie kontynuując wdrażania funkcji, dopóki nie ma odpowiedniego planu, aby zapobiegać wykorzystywaniu dzieci na swoich platformach.

Wyraźnie więc widać, że problem nie należy po stronie technicznej, ale głównym czynnikiem blokującym jest polityka. W związku z tym, korporacja Marka Zuckerberga podjęła decyzję o kolejnym odsunięciu w czasie wdrożenia funkcji. Messenger i Instagram mają doczekać się domyślnego szyfrowania najwcześniej w 2023 roku, o ile po drodze nie pojawią się kolejne przeszkody.