Rolki na Instagramie dostały nową funkcję: możliwość zamieniania tekstu na mowę, z włączonymi efektami głosowymi. Czyli coś, co TikTok ma już od wieków.
Instagram zyskuje funkcje wyjęte wprost z TikToka
Facebook i aplikacje satelickie pokroju Instagrama i WhatsAppa nigdy nie były zbyt oryginalne. Większość najbardziej użytecznych i popularnych funkcji powstało w wyniku sugerowania się rozwiązaniami konkurencji lub przez bezczelne kopiowanie ich formy.
Ponieważ zautomatyzowane zamienianie tekstu na mowę w TikToku stało się powszechnie używane, Instagram musiał to podchwycić i wprowadzić na własnej platformie. Dokładnie to zapowiedziano na oficjalnym koncie creators w serwisie.
Automatyczny lektor może też zyskać różne formy. Po nagraniu Rolki i tapnięciu w dymek tekstowy, pozwalający wybrać funkcję „tłumaczenia” tekstu na mowę, da się też nadać jej charakter. Zmiana barwy głosu może przybrać formę „giganta” (z mocno pogrubionym tonem), „mowy po helu” (o wyraźnie wyższym zakresie) lub „robota” (chyba nie wymaga tłumaczenia). Możliwe są także inne modyfikacje.
Reels odpowiedzią na TikToka
Krótkie filmy, nagrywane pionowo, które można poddać ultraszybkiej edycji, to domena TikToka. Instagram chciał popłynąć na fali popularności tej aplikacji i wprowadził Rolki w 2020 roku. Liczba korzystających z tej funkcji osób wzrasta, ale chyba nie tak szybko, jak życzyłaby sobie tego Meta (wspólny „dom” dla Facebooka, Instagrama, WhatsAppa i wielu innych serwisów i firm).
Z powodu powyższego, przeznaczono ponad 35 tysięcy dolarów na wspieranie twórców, którzy publikują materiały w postaci Rolek. Instagram chce w ten sposób podsycić zainteresowanie tą funkcją i zachęcić użytkowników do częstszego wypróbowywania nowych form przekazu.
Wprowadzono niepoprawny url do wpisu z oiot.pl, poprawny format powinien wyglądać tak: „https://oiot.pl/facebok-messenger-grupowe-efekty-ar/”.