Microsoft bardzo chce pomóc osobom pracującym zdalnie w tym, by nie tracić kontaktu z zespołem. I dlatego wprowadza sporo dodatków dla platformy Teams, a także rusza z projektem Loop.
Microsoft Teams zyska masę usprawnień
Microsoft stara się maksymalnie ułatwić zespołom pracującym przy wspólnych projektach nie tylko płynną wymianę informacji, ale także sprawić, by ta była jak najbardziej naturalna. Dlatego, zamiast udoskonalać czaty, przy których poszczególni użytkownicy spędzają czas, wpisując słowa na klawiaturze, w Teams kładzie się nacisk na komunikację wideo oraz… wirtualne awatary.
Za pomocą funkcji Mesh, na platformie Teams przywitamy się z cyfrowymi reprezentacjami naszych rozmówców, a także sami stworzymy własną podobiznę, która pozwoli nam poruszać się w przestrzennym środowisku. Najlepsze wrażenia będą dostępne oczywiście dla posiadaczy zestawu rozszerzonej rzeczywistości Microsoft Holo Lens 2, co czyni z Mesh opcję dla bardzo wąskiego grona odbiorców.
To jednak nie jedyna rzecz, którą zapowiedziano na konferencji Microsoft Ignite. Wśród nowości w Teams mają znaleźć się:
- współdzielone kanały, do których można zapraszać do współpracy członków grup spoza organizacji,
- współdzielony czat, do którego będą mogły mieć dostęp z prywatnym kontem Teams,
- wirtualny pokój greenscreen dla twórców konferencji,
- przypisywanie roli współorganizatora nawet 10 użytkownikom,
- tworzenie bardziej zaawansowanych ankiet z filtrowaniem odpowiedzi i zaznaczaniem najlepszej z nich,
- uruchamianie indywidualnych kanałów audio i wideo podczas spotkania,
- integracja z Cvent,
- ponad 800 emoji 3D dla lepszego wyrażania emocji na czacie.
Kolejne ulepszenia dotyczą menedżerów IT oraz współpracy z innymi usługami, takimi jak Atlassian Jira Cloud, SAP i ServiceNow. Jak widać, zmian jest cała masa, a to jeszcze nie wszystko.
Microsoft Loop – nowe dziecko produktywności
Loop jest platformą, która jeszcze w tym miesiącu będzie udostępniona komercyjnym użytkownikom Microsoft 365. Stworzono ją po to, by umożliwić współpracę w zespołach na poziomie zarządzania projektami. To trochę jak wirtualna tablica, na której wspólnie planujemy, tworzymy i dyskutujemy – z aktualizacjami na żywo.
Na Microsoft Loop składa się z kilku „piaskownic”, których zawartość będzie na bieżąco synchronizowana w pakiecie Office. Tą zawartością mogą być notatki, tabele, listy i dokumenty, do których każdy może uzyskać dostęp z poziomu różnych aplikacji, takich jak Outlook, Teams, OneNote i Whiteboard. O nowej platformie można myśleć jak o zestawie samoaktualizujących się widżetów, dzięki którym możemy mieć wgląd w to, jak idą postępy w danym projekcie.
Zapowiada się na potężne narzędzie dla firm kreatywnych, o ile tylko nie podzieli losu podobnego projektu, który kiedyś odpaliło Google. Być może pamiętamy, że platforma o zbliżonych założeniach – Google Wave nie zdołało „pociągnąć” zbyt długo. Gigant z Mountain View zamknął ten projekt po roku. Jak będzie z Microsoft Loop? Przekonamy się.