W niedawnym wywiadzie Anna Cavazzini – przewodnicząca komisji ochrony konsumentów Parlamentu Europejskiego – opowiedziała o planowej ustawie, która miałaby ustandaryzować złącza w urządzeniach elektronicznych, a dzięki temu strzec dobra konsumentów i walczyć z elektrośmieciami.
USB-C ma być standardowym złączem w Unii Europejskiej
Parlament Europejski już od 10 lat próbuje ustandaryzować złącza służące do ładowania urządzeń elektronicznych. Jak do tej pory, udało się dogadać tylko z niektórymi firmami i dzięki dobrowolnym porozumieniom uczynić port USB-C dominującym na rynku. Są jednak takie, jak Apple, które bronią się jak tylko mogą przed takim standardem. Firma z Cupertino jako jedyna na rynku korzysta z autorskiego złącza Lightning.
Proponowana przez Cavazzini i jej zespół ustawa składa się z dwóch części. Po pierwsze, urządzenia dopiero wchodzące na rynek miałyby być wyposażone w jeden rodzaj złącza – USB-C. Dzięki temu konsumenci będą mogli używać jednego kabla do ładowania wszystkich swoich sprzętów.
Po drugie, w przyszłości do smartfonów i innych urządzeń elektronicznych nie będą dodawane kable do ładowania. Założenie europejskich parlamentarzystów jest takie, że konsumenci, korzystający od kilku lat z różnych sprzętów elektronicznych, będą już takie kable posiadali. Pozwoli to ograniczyć elektrośmieci, które już teraz są najszybciej rosnącym strumieniem odpadów w Unii Europejskiej.
Zarzuty o brak innowacyjności nie są uzasadnione
Anna Cavazzini odniosła się także do zarzutu, który jest często wysuwany przez przeciwników takiej ustawy (jak właśnie Apple). Ich zdaniem proponowane zmiany mogą okazać się hamulcem dla innowacyjności. Według eurodeputowanej nic takiego nie będzie miało miejsca, ponieważ ustawa zakładać ma, że jeśli pojawi się nowy, lepszy standard, przepisy zostaną skorygowane.
Najwcześniej ustawa może wejść w życie dopiero w 2024 roku. Cavazzini ma nadzieję, że propozycja zostanie zaakceptowana przez unijny parlament przed końcem 2022 roku. Wtedy państwa członkowskie miałyby dwa lata, by dostosować obowiązujące prawo do wprowadzonej ustawy.
Osobiście trzymam kciuki za te zmiany. Złącze Lightning to dla mnie największy argument przeciwko wydaniu horrendalnych pieniędzy na zmianę smartfona i przejście na ciemną stronę mocy przesiadkę na iPhone’a.
Jednocześnie jednak w głowie rodzi mi się pytanie: jeśli Unia Europejska od 10 lat próbuje wprowadzić standard USB-C i prace wcale nie mają się ku końcowi, ile czasu zajmie europarlamentarzystom zmiana ustawy, gdy na rynku pojawi się lepszy kandydat od USB-C?