Do premiery Call of Duty: Vanguard zostało zaledwie kilka tygodni. Oficjalna premiera została wyznaczona na 5 listopada. Tymczasem twórcy udostępnili zapowiedź trybu Zombies. Czego możemy się spodziewać? Przede wszystkim strzelania, strzelania i jeszcze raz strzelania. No i szczypty historii z umarlakami w tle.
Tryb Zombies to już nieodzowna część Call of Duty
Specjalny tryb gry w Call of Duty, w którym możemy cieszyć się z rozwalania armii umarłych, z odsłony na odsłonę cieszy się coraz większą popularnością. Jeśli martwiliście się, że w przypadku Call of Duty: Vanguard będzie inaczej – uspokajam! W 18. już części serii również nie zabraknie walki z zombiakami. Najlepiej obrazuje to zaprezentowany wczoraj zwiastun:
Jak widzicie – już możecie przygotowywać swoje karabiny, bo jeden z nazistów postanowił pobawić się w Boga i wskrzesił sobie armię umarłych. Może zrobił to z premedytacją, może dla czystej zabawy- nieważne! Grunt, że czeka nas przy tym sporo dobrej zabawy. Nie zabraknie tutaj także unikatowych przedmiotów, wzbogacających umiejętności naszej postaci o specjalne moce.
Vanguard wolne od cheaterów
Kilka dni temu pisaliśmy również o nowym zabezpieczeniu Ricochet, które ma pomóc twórcom w walce z cheaterami. Będzie to zupełnie nowa technologia, bo ma działać w obrębie jądra systemu operacyjnego, a nie na serwerze gry. W ten sposób cheaterzy będą szybko identyfikowani i usuwani. Twórcy są dobrej myśli i zapewniają, że oszuści mogą zapomnieć o niszczeniu zabawy innym graczom. Ricochet trafi też do Call of Duty: Warzone.
Czym jest nowe Call of Duty?
Vanguard to osiemnasta odsłona jednej z najpopularniejszych serii FPS-ów spod szyldu Sledgehammer Games i Activision. Gra oferuje zarówno tryb przeznaczony dla jednego gracza, jak i rozgrywkę sieciową.
Akcja przeniesie nas do czasów II wojny światowej, gdzie na 20 mapach stoczymy zażarte wojny w różnych trybach rozgrywki. Premiera gry już 5 listopada. Tytuł trafi na PC, PS5, XSX, PS4 i XONE.