WipEout to jedna z marek w portfolio PlayStation, której firma zarządzana przez Jima Ryana zawdzięcza swój pierwotny sukces. Trendy w branży gamingowej są jednak nieubłagane, przez co nawet tak kultową serię jak WipEout może spotkać dość niefortunny los.
WipEout Rush zmierza na smartfony
Tak jest – WipEout Rush to całkowicie nowa produkcja, zmierzająca na smartfony, pracujące na systemach Android oraz iOS. Nad grą pracuje studio Rogue Games, a jej planowana data premiery to początek 2022 roku. Z niecodzienności, jaką jest decyzja o umieszczeniu tego IP na telefonach, zdaje też sobie sprawę CEO Rogue Games, Matt Casamassina.
Jego zdaniem – jak wynika z wypowiedzi dla IGN – intensywne, pełne adrenaliny wyścigi antygrawitacyjne czekają na posiadaczy konsol PlayStation w postaci WipEout: Omega Collection. WipEout Rush obiecuje z kolei mnóstwo ikonicznych bolidów oraz tras, niespotykaną do tej pory w serii komiksową prezentację fabuły oraz fantastyczną animację w 60 klatkach na sekundę.
Gra ma zawierać także system kart, za pomocą którego będziemy zarządzać wyścigami. Trudno się spodziewać zatem, że gracz obejmie pełną kontrolę nad bolidami. Sposób działania systemu kart nie został jednak jeszcze pokazany, lecz całą resztę możecie zobaczyć na przygotowanym przez twórców zwiastunie produkcji.
Fani są zaniepokojeni
Przy okazji niedawnego PlayStation Showcase pisałem, że świetnie byłoby zobaczyć powrót do kultowej marki na dużych konsolach. W końcu od Omega Collection minęło już cztery lata. Fani serii wskazują też w komentarzach, że WipEout Rush może być kolejnym recyklingiem zawartości związanej z produkcjami dostępnymi na PlayStation Portable – Pure oraz Pulse.
Zepchnięcie tak kultowej marki dla Sony nie jest dobrym sygnałem dla sympatyków antygrawitacyjnych wyścigów. Zwłaszcza że najprawdopodobniej tytuł nie będzie grą wyścigową, a zwariowanym połączeniem tego gatunku z systemem kart. Nie ma co jednak oceniać produkcji pospiesznie – być może mobilny tytuł stworzy drogę dla całkowicie nowej, konsolowej odsłony serii. Pozostaje zadać tylko pytanie – który oddział PlayStation Studios byłby w stanie przejąć schedę po Sony Liverpool?