Od końcówki EURO 2020 mówiło się, że mogą nastąpić zmiany w polskim składzie nagrywającym komentarz do gier z serii FIFA. Dzisiaj zmiana ta staje się rzeczywistością. Tomasz Smokowski zastąpi Dariusza Szpakowskiego jako komentator prowadzący w tegorocznej odsłonie najpopularniejszej gry sportowej.
Nie Szpaku, nie Borek, a Smoku!
Odejście Dariusza Szpakowskiego od komentowania gier z serii FIFA jest momentem wręcz historycznym. EA Sports po raz pierwszy zdecydowało się na lokalizację swojej najpopularniejszej gry sportowej dopiero w 2005 roku, przy okazji FIFA 06. Wtedy to właśnie legendarny duet z telewizji publicznej – Dariusz Szpakowski oraz Włodzimierz Szaranowicz – zadebiutowali w grze ku uciesze wielu polskich fanów.
W edycji opatrzonej numerkiem 15, pana Włodzimierza zastąpił Jacek Laskowski, a dopiero teraz z serią EA Sports żegna się największą legendą komentarza piłkarskiego, czyli samym Dariuszem Szpakowskim. Ku zdziwieniu wielu sympatyków piłkarskiej gry, to nie Mateusz Borek, a inny założyciel Kanału Sportowego – Tomasz Smokowski – pojawi się za mikrofonem razem z Jackiem Laskowskim w FIFA 22. Próbki jego umiejętności możecie posłuchać już teraz, na specjalnym materiale przygotowanym przez EA Polska.
Powiew świeżości w serii FIFA
Największą część swojej kariery komentatorskiej, Tomasz Smokowski spędził pracując w Canal+. Ze stacją był związany w latach 1995-2017, by przed założeniem Kanału Sportowego, pojawić się jeszcze w Polsat Sport. Jest to ekspert ceniony przez ogrom fanów piłki nożnej w Polsce, dlatego też na fali popularności jego programów na YouTube, decyzja lokalnego oddziału Electronic Arts wydaje się strzałem w dziesiątkę.
Sam jestem ogromnie ciekawy jak nowy komentarz sprawdzi się w FIFA 22. Zwłaszcza że produkcja EA trafi na wszystkie platformy już 1 października. Kto wie, może Smokowski i Laskowski stworzą równie legendarny duet, co Szpakowski i Szaranowicz. Pan Tomasz w materiale wideo przyznaje, że komentowanie gier z serii FIFA jest jego osobistym spełnieniem marzeń. Nic w tym dziwnego – w ten sposób jego głos trafi do setek tysięcy domów w Polsce.