Jeśli jesteś w grupie klientów Taurona, jednego z największych dostawców energii elektrycznej w Polsce, Twoje rozmowy z infolinią mogły trafić w niepowołane ręce. Firma zapewnia, że robi, co może, by sytuacja więcej się nie powtórzyła.
Uważaj, z kim współpracujesz
Zgodnie z oficjalnym komunikatem, opublikowanym na stronie Taurona, istnieje możliwość, że doszło do przejęcia, przez nieuprawnione osoby, rozmów z klientami tego dostawcy. Były to rozmowy prowadzone z pracownikami dwóch firm partnerskich, które wykonywały telefoniczną obsługę klientów na jego rzecz. Rozmowy prowadzone bezpośrednio z infolinią Tauron są bezpieczne.
Sytuacja, w której dana firma zleca podmiotowi wyspecjalizowanemu w obsłudze call center prowadzenie całości bądź części kampanii telefonicznych, jest powszechna. Niestety, wraz z powierzeniem innej firmie obowiązków, oczywiście za odpowiednim wynagrodzeniem, wzrasta ryzyko przejęcia powierzonych danych przez osoby niepowołane. Właśnie taka sytuacja miała miejsce w tym przypadku.
Tauron tłumaczy, co dalej
Dostawca energii zapewnia, że wdrożył już procedury bezpieczeństwa, zmierzające do zabezpieczenia danych klientów, którzy mogli zostać poszkodowali w wyniku wycieku rozmów. Przygotowano kampanię informacyjną, w ramach której sami zainteresowani dowiedzą się, co się stało, jakie kroki zostały podjęte i co robić dalej. Dodatkowo, Tauron pracuje nad udostępnieniem poszkodowanym klientom bezpłatnej usługi alert bezpieczeństwa danych osobowych.
O sytuacji powiadomione zostały służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo, a także Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych.
Wydłużone godziny pracy infolinii
Z uwagi na zaniepokojenie ze strony klientów, oczekujących pilnego wyjaśnienia sytuacji, Tauron wydłużył godziny pracy prowadzonej przez siebie infolinii. Zgodnie z deklaracją, dane przetwarzane bezpośrednio przez pracowników Taurona są w pełni bezpieczne i nie ucierpiały w wyniku incydentu, do którego doszło. Wyjątkowo infolinia czynna jest również w niedzielę, 1 sierpnia.
W najbliższym czasie Tauron przeprowadzi audyt, którego zdaniem będzie wyjaśnienie przyczyny wycieku danych. O jego wynikach klienci operatora zostaną niezwłocznie powiadomieni.