Choć Nintendo ma już za sobą ogromne sukcesy na rynku gier mobilnych – głównie za sprawą Pokemon GO oraz Super Mario Run – to rynek ten dalej pozostaje surowy dla mniej popularnych marek giganta z Kioto. Dr Mario World, czyli mobilna wariacja na temat kultowej układanki z konsoli NES, już wkrótce zostanie wyłączona.
Trzy wirusy, jeden Dr Mario
Sam koncept był banalnie prosty – spadające klocki o trzech kolorach, trzeba było układać w taki sposób, by zabić znajdujące się w fiolce wirusy. Na zabawę miała wpływ liczba wirusów znajdujących się w fiolce, ale też prędkość z jaką tabletki spadały. Przed każdą rozgrywką łatwo było za pomocą suwaczków ustawić odpowiedni dla siebie tryb zabawy, przez co tytuł wciągał zarówno amatorów jak i zaawansowanych piewców wirusowej śmierci.
Wydawać by się mogło, że układanka z Marianem byłaby przecież idealna dla mobilnych systemów. Jak się okazuje, nie do końca. Według doniesień serwisu Engadget, Nintendo zaplanowało wyłączenie produkcji na dzień 1 listopada 2021 roku. Z dniem dzisiejszym została także wyłączona sprzedaż diamentów, za które można było ułatwiać sobie rozgrywkę w Dr Mario World. Po 1 listopada tytuł będzie niegrywalny, a program wyświetli jedynie komunikat o wyłączeniu usług.
Gra, która łączyła pokolenia
Oryginalna gra z 1990 roku było jedną z niewielu pozycji, które w moim domu łączyły pokolenia przy konsoli. Najwięcej czasu przy klockach spędzała moja mama, którą będąc dzieckiem potrafiłem przyłapać na graniu o trzeciej w nocy – tak wciągający był to tytuł.
Gra miała też solidny multiplayer, w którym dwójka graczy mogła się ze sobą mierzyć na tych samych poziomach. Krótko mówiąc – wszystko było na swoim miejscu i stanowiło solidną podstawę dla gry mobilnej. Szkoda więc, że większość graczy usłyszy o doktorku dopiero teraz, gdy za kilka miesięcy, aplikacja będzie bezużyteczna.