Macie dość ciągle rosnących smartfonów, których obsługa staje się coraz bardziej niewygodna? Wygląda na to, że Samsung właśnie to zauważył, dlatego smartfony Galaxy S22 będą od obecnie sprzedawanych modeli odczuwalnie mniejsze.
Nie da się ukryć, że duże smartfony mają sporo zalet. Wyglądają niezwykle efektownie, zwłaszcza z zakrzywionymi wyświetlaczami, przeglądanie wyświetlanych treści jest mniej męczące dla oczu, a i od czasu do czasu można pokusić się o obejrzenie filmu czy kolejnego odcinka serialu.
Niestety, lista wad jest równie długa, co zalet. Taki smartfon trudno zmieścić w kieszeni, obsługa jedną ręką jest właściwie niemożliwa a jego rozmiary, zwłaszcza, gdy zapakujemy go w etui ochronne sprawiają, że urządzenie źle leży w dłoni i jest zwyczajnie nieporęczne.
Na szczęście, trend ciągle rosnących smartfonów wydaje się hamować, a informacja, która właśnie przedostała się do sieci, jest tego koronnym dowodem.
Mniejsze Galaktyki to świetna wiadomość
Na twitterowym koncie Mauri QHD pojawiła się informacja o rozmiarach wyświetlaczy, jakie Samsung planuje zastosować w serii Galaxy S22. Podstawowy model skorzysta z ekranu o przekątnej 6,06 cala (Galaxy S21 ma 6,2 cale), wersja z plusem – 6,55 cala (obecnie 6,7 cala), a Galaxy S22 Ultra – 6,81 cala (obecnie 6,8 cala).
Oznacza to, że model podstawowy oraz Galaxy S22+ będą mniejsze od swoich poprzedników, a najwyższy model – Ultra, zachowa swoje wymiary w kolejnej generacji.
Jako że sam nie mogę poszczycić się długimi palcami, wieść o zmniejszeniu rozmiarów serii Galaxy S to miód na moje serce. Oby tylko publikujący przeciek miał rację.