Dysponując kwotą 2800 złotych praktycznie nie musimy godzić się na jakiekolwiek kompromisy w specyfikacji wymarzonego smartfona. To przedział cenowy, w którym bez trudu znajdziemy świetne urządzenie na lata. Pozostaje jednak pytanie, które z nich będzie tym najlepszym wyborem?
Czego możemy oczekiwać od smartfona za 2800 złotych? Na dobrą sprawę… praktycznie wszystkiego. Potężny SoC? Jak najbardziej. 5G? Zdecydowanie tak. Możliwości fotograficzne? Jak najwyższe. Wyświetlacze z ponadstandardową częstotliwością odświeżania? Oczywistość. Certyfikat wodoodporności? Obowiązkowo.
Właściwie jedynym elementem wyposażenia, którego może zabraknąć w smartfonie z tej półki cenowej, jest ładowanie bezprzewodowe. To jednak tak wysoki budżet, że brak ładowania bezprzewodowego wprost musimy zapisać po stronie poważnych mankamentów. Podobnie jak, między innymi, brak optycznej stabilizacji w aparacie.
W zestawieniu znajdą się smartfony, które goszczą na rynku już od dłuższego czasu, jednak większość to absolutne świeżynki, które albo dopiero co trafiły na rynek, albo jeszcze objęte są przedsprzedażą. Słowem – świeże, smartfonowe pieczywo prosto z pieca, dla każdego!
Linki, które pojawią się w tekście prowadzą do sklepu Media Expert, który nie miał wpływu na dobór urządzeń do materiału.
Partnerem materiału jest Media Expert
Który iPhone do 2800 złotych? Tu nie ma wyboru
Zanim przejdę do smartfonów z Androidem, szybkie wyjaśnienie dla zwolenników systemu iOS. Właściwie jedynym urządzeniem, które wpisywałoby się w nasze kryteria cenowe, jest iPhone 11. Wpisywałoby, ponieważ na dzień tworzenia niniejszego materiału nie obowiązuje żadna promocja, która obniżałaby cenę tego smartfona do poziomu poniżej 2800 złotych. W zdecydowanej większości sklepów z elektroniką znajdziemy go za 2899 – 2999 złotych, czyli od 100 do 200 złotych drożej. Coraz częściej zdarzają się jednak promocje, w których cena tego smartfona spada do oczekiwanego pułapu, a i wspomniane 2899 złotych nie jest kwotą szczególnie wygórowaną jak za ten model.
Co otrzymujemy w zamian? Telefon właściwie bez większych braków, za wyjątkiem dwóch, które nie przystają do urządzenia za niecałe 3000 złotych w 2021 roku. Procesorowi Apple A13 Bionic w dalszym ciągu nie brakuje mocy, aparaty (główny i ultraszerokokątny) robią świetne zdjęcia i jeszcze lepsze filmy, a ładowanie bezprzewodowe i norma odporności IP68 to solidne elementy jego specyfikacji, podobnie jak bardzo dobre głośniki stereo.
Niestety, są też te dwa mankamenty, o których wspomniałem. Pierwszy z nich to wyświetlacz IPS otoczony naprawdę grubymi ramkami. W tej cenie oczekiwalibyśmy ekranu OLED/AMOLED, z częstotliwością odświeżania co najmniej 90 Hz (iPhone 11 oferuje zaledwie 60 Hz). Nie znajdziemy tu również łączności 5G. Jeżeli jednak te dwa słabe punkty nie stanowią problemu, to wciąż świetny i bardzo opłacalny wybór dla tych, dla których jedynym, słusznym producentem elektroniki jest Apple.
A co tu robi Xiaomi?
Wśród smartfonów kosztujących mniej niż 2000 złotych, firma Xiaomi bardzo często nie ma sobie równych. Modele serii Mi Lite, Redmi i POCO niejednokrotnie udowadniały, że w kwestii opłacalności są niedoścignione. Wyższa półka to jednak dla chińskiego koncernu wciąż nowość. Ubiegłoroczny flagowiec, Xiaomi Mi 10, został przyjęty dość chłodno, a i tegoroczne Mi 11 nie wydają się brylować w rankingach sprzedażowych. Tymczasem na polskim rynku właśnie zadebiutowało urządzenie, które ma spore szanse odmienić ten trend.
Xiaomi Mi 11i, bo właśnie o nim mowa, to urządzenie, które ma tak wiele wspólnych cech z droższym Mi 11, że trudno nie nazwać go pełnoprawnym flagowcem. Listę wyposażenia, które Chińczycy upchnęli w obudowie Mi 11i, rozpoczyna układ SoC Qualcomm Snapdragon 888 z łącznością 5G, 8 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci na dane. Zastosowany wyświetlacz to AMOLED z odświeżaniem 120 Hz, o przekątnej 6,67 cala. Nie zabrakło również mocnej baterii – 4520 mAh z szybkim ładowaniem przewodowym 33 W, jednak bez ładowania bezprzewodowego.
Możliwości fotograficzne zapewnia trójka aparatów na pleckach: główny (108 Mpix), ultraszerokokątny (8 Mpix) i telemakro (5 Mpix). Niestety, żaden nie korzysta z optycznej stabilizacji obrazu, co może przełożyć się na jakość zdjęć w nieco gorszych warunkach oświetleniowych. Kamerka do selfie ma rozdzielczość 20 Mpix.
Dodatkowym atutem tego smartfona jest trwająca właśnie oferta przedsprzedażowa, która kończy się właśnie dziś (23 maja)! Do urządzenia wartego 2799 złotych producent dołącza zegarek – Xiaomi Mi Watch. Opłaca się!
Xiaomi Mi 11i w Media Expert (z zegarkiem gratis w przedsprzedaży)
Samsung wyciągnął asa z rękawa
O Samsungu Galaxy S20 FE 5G wypowiedziała się Kasia w swojej wyczerpującej recenzji. Wszystkich chętnych uzyskaniem większej ilości informacji o tym smartfonie, odsyłam właśnie tam. Urządzeniem, które mieści się w naszym limicie cenowym nie jest jednak wersja wyposażona w łączność 5G, a niedawny debiutant na sklepowych półkach – Samsung Galaxy S20 FE, wyposażony w procesor Qualcomm Snapdragon 865 z dezaktywowanym modemem 5G.
Wiadomo, że w Galaxy S20 FE nie znajdziemy łączności 5G, co musimy zapisać po stronie jego mankamentów. Dalszy ciąg specyfikacji to już właściwie same plusy: wspomniany Snapdragon 865 z 6 GB RAM i 128 GB pamięci na dane, wyświetlacz AMOLED z odświeżaniem 120 Hz (przekątna 6,5 cala), bateria 4500 mAh z szybkim ładowaniem 25 W i ładowaniem bezprzewodowym 15 W i norma odporności IP68.
Za piękne fotografie odpowiada moduł aparatu głównego złożony z trzech obiektywów: głównego (12 Mpix z optyczną stabilizacją), teleobiektywu (8 Mpix z optyczną stabilizacją i zbliżeniem 3x) i utraszerokokątnego (12 Mpix). Selfie zrobimy kamerką o rozdzielczości 32 Mpix.
Samsung Galaxy S20 FE z procesorem Snapdragon 865 to najtańsze urządzenie w naszym zestawieniu – niektóre wersje kolorystyczne można znaleźć nawet za 2299 złotych. Co ciekawe, niedawno u jednego z operatorów pojawiła się oferta, w ramach której, w bardzo podobnym budżecie, można kupić smartfon, w którym modem 5G jest aktywny.
Samsung Galaxy S20 FE z procesorem Snapdragon 865 w Media Expert
Jak wracać na wyższą półkę, to tylko w takim stylu, jak Motorola
Motorola G100 to kawał świetnego smartfona, o czym pisaliśmy w naszej recenzji. Biorąc pod uwagę, jak fajnie wypadł Motoroli powrót do produkowania urządzeń z wyższej półki, wypada zapytać głośno – dlaczego tyle to trwało?!
Pachnący nowością smartfon Motoroli korzysta z wydajności układu SoC Qualcomm Snapdragon 870, czyli de facto Snapdragona 865 z wyższym taktowaniem jednego, najmocniejszego rdzenia. Na szczęście Motorola nie bawiła się w wyłączanie 5G, dlatego przy pomocy G100 bez problemu połączymy się z siecią najnowszej generacji.
Co oprócz tego? 8 GB pamięci RAM, 128 GB pamięci na dane, wyświetlacz IPS z odświeżaniem 90 Hz (6,7 cala), bateria 5000 mAh z ładowaniem przewodowym 20 W (bez ładowania bezprzewodowego) i deklarowana wodoodporność (bez certyfikatu).
Na zestaw aparatów składa się: główny (64 Mpix z laserowym autofokusem), ultraszerokątny (16 Mpix), pomocniczy (2 Mpix) i dwie kamerki do selfie (16 Mpix + 8 Mpix ultraszerokokątna).
Obok wysokiej wydajności Motoroli G100 i niemal czystego interfejsu systemu Android trudno przejść obojętnie. Cena jest również sporo niższa od przyjętego limitu – 2499 złotych.
W dziadku OnePlusie jeszcze krew nie zastygła
Na tle trzech poprzedników z Androidem, OnePlus 8T, którego premiera miała miejsce w październiku 2020 roku, to leciwy smartfon, choć zaledwie kilkumiesięczny. Jak możemy zobaczyć w jego specyfikacji, nie zestarzał się wcale.
SoC Qualcomm Snapdragon 865 z aktywnym 5G, 8 GB pamięci RAM, 128 GB pamięci na dane, wyświetlacz AMOLED 120 Hz (6,55 cala), bateria 4500 mAh z szybkim ładowaniem bezprzewodowym (65 W, brak bezprzewodowego) to jego kluczowe atuty. Niestety, OnePlus nie legitymuje się jakimkolwiek potwierdzeniem wodoodporności.
Legitymuje się za to całkiem przyzwoitym zestawem aparatów: główny (48 Mpix, optycznie stabilizowany), ultraszerokokątny (16 Mpix), 5 Mpix (makro) i 2 Mpix (pomocniczy). Przednia kamerka ma rozdzielczość 16 Mpix.
Marka OnePlus szczyci się gronem sympatyków wybierających jej flagowe smartfony z uwagi na szybkość i stabilność oprogramowania, a także prostotę i przejrzystość nakładki systemowej i bezkompromisową wydajność. OnePlus 8T to najprawdopodobniej najbardziej opłacalny smartfon tej marki, jaki obecnie można kupić w wolnej sprzedaży w Polsce.
Czterech pretendentów, jeden zwycięzca
Przyszła pora na ten fragment Co kupić?, w którym poszczególni uczestnicy mierzą się ze sobą w bezpośrednim pojedynku na specyfikację techniczną. Oto tabelka:
Model | Xiaomi Mi 11i | Samsung Galaxy S20 FE (Snapdragon) | Motorola G100 | OnePlus 8T |
Ekran | Super AMOLED, 120 Hz, 6,67 cala | Super AMOLED, 120 Hz, 6,5 cala | IPS, 90 Hz, 6,7 cala | AMOLED, 120 Hz, 6,55 cala |
Procesor | Qualcomm Snapdragon 888 5G | Qualcomm Snapdragon 865 | Qualcomm Snapdragon 870 5G | Qualcomm Snapdragon 865 5G |
GPU | Adreno 660 | Adreno 650 | Adreno 650 | Adreno 650 |
RAM | 8 GB | 6 GB | 8 GB | 8 GB |
Pamięć | 128 GB | 128 GB | 128 GB | 128 GB |
System | Android 11 | Android 11 | Android 11 | Android 11 |
Aparat | 108 Mpix (główny) + 8 Mpix (ultraszerokokątny) + 5 Mpix (makro) | 12 Mpix z OIS (główny) + 8 Mpix z OIS (teleobiektyw) + 12 Mpix (ultraszerokokątny) | 64 Mpix (główny) + 16 Mpix (ultraszerokokątny) + 2 Mpix (pomocniczy) | 48 Mpix z OIS (główny) + 16 Mpix (ultraszerokokątny) + 5 Mpix (makro) + 2 Mpix (pomocniczy) |
Kamerka | 20 Mpix | 32 Mpix | 16 Mpix + 8 Mpix | 16 Mpix |
Bateria | 4520 mAh, ładowanie przewodowe 33 W | 4500 mAh, ładowanie przewodowe 25 W, ładowanie bezprzewodowe 15 W, ładowanie zwrotne | 5000 mAh, ładowanie przewodowe 20 W | 4500 mAh, ładowanie przewodowe 65 W |
5G | Tak | Nie | Tak | Tak |
NFC | Tak | Tak | Tak | Tak |
USB | Typ C, 2.0 | Typ C, 3.2 | Typ C, 3.1 | Typ C, 3.1 |
microSD | Nie | Tak | Tak | Nie |
Dual SIM | Tak | Tak, hybrydowy | Tak, hybrydowy | Tak |
Wyjście słuchawkowe | Nie | Nie | Tak | Nie |
Głośniki | Stereo | Stereo | Mono | Stereo |
Biometria | Skaner linii papilarnych (ramka) | Skaner linii papilarnych (w ekranie) | Skaner linii papilarnych (ramka) | Skaner linii papilarnych (w ekranie) |
Wymiary | 163,7 x 76,4 x 7,8 mm | 159,8 x 74,5 x 8,4 mm | 168,4 x 74 x 9,7 mm | 160,7 x 74,1 x 8,4 mm |
Waga | 196 g | 190 g | 207 g | 188 g |
Norma odporności | IP53 | IP68 | Deklaracja producenta | Brak |
Cena | 2799 złotych | 2299 złotych | 2499 złotych | 2799 złotych |
Oferta Media Expert | Link | Link | Link | Link |
Analiza tabelki ze specyfikacją uwidacznia dwóch faworytów. Są to Samsung Galaxy S20 FE, z najbardziej kompletną specyfikacją, w której brakuje właściwie tylko łączności 5G, a także Xiaomi Mi 11i – urządzenie zdecydowanie najmocniejsze w stawce.
Bardzo rzadko się zdarza, że ten najbardziej pożądany smartfon w zestawieniu jest również tym najtańszym, jednak tutaj tak właśnie jest – moim zdaniem to Samsung Galaxy S20 FE jest najciekawszy i to właśnie on jest moim faworytem, zwłaszcza, że upłynie jeszcze trochę wody w Wiśle zanim budowa 5G ruszy w Polsce na dobre.
Xiaomi Mi 11 to jednak na tyle ciekawy smartfon, zwłaszcza teraz, gdy kupując go można otrzymać zegarek za darmo, że również zasługuje na bardzo poważne wzięcie pod uwagę, mimo braku ładowania bezprzewodowego, niższej normy odporności, braku optycznej stabilizacji w aparacie i wyższej ceny.
Decyzja, jak zawsze, należy do Was.
- Najlepszy smartfon do 1300 złotych? Jeden model się wybija, kilka go goni
- Najlepsze smartfony do 1800 złotych. Przed Wami moje TOP 3 i kilka alternatyw
- Wybieramy iPhone’a do 3000 złotych. Rozmiar ma znaczenie?
- Jaki smartfon Motoroli do tysiąca złotych? Jest w czym wybierać
- Wybór idealnego smartfona Samsunga do 1500 złotych… nie jest prosty