Adobe Flash jest już martwy, a wkrótce będzie martwy jeszcze bardziej. Jako oprogramowanie przez lata wspierane przez najważniejsze przeglądarki internetowe, już dawno przestał być przez nie obsługiwany. Jego elementy przetrwały jednak w systemie Windows.
Microsoft tańczy na grobie Adobe Flash
Przeglądarki internetowe o Adobe Flash już praktycznie zapomniały, tak jak i my – ludzie, którzy lata temu, na lekcjach informatyki potrafili spędzać godziny na stronach z prostymi gierkami pisanymi w tym języku programowania. Microsoft ma jednak własne tempo wdrażania koniecznych zmian w systemie Windows. Dlatego mimo tego, że samo Adobe przestało wspierać własne oprogramowanie w ubiegłym roku, gigant z Redmond dopiero teraz zdecydował się na całkowite usunięcie Flasha jako składnika systemu Windows 10.
Na lipiec 2021 roku planuje się wdrożenie aktualizacji o nazwie KB4577586 “Update for Removal of Adobe Flash Player”. Ma zapewnić ona bezpieczeństwo użytkownikom systemu operacyjnego, dzięki trwałemu usunięciu śladów po Flashu, który wciąż jest elementem Windowsa 10.
Ta sama poprawka ma usunąć Adobe Flash z systemów Windows 8.1, Windows Server 2012 i Windows Embedded 8 Standard. Tyczyć się to będzie automatycznie instalowanych wersji Adobe Flash Player. Gdyby z jakiegoś powodu oprogramowanie to było zainstalowane na urządzeniu manualnie, należy je usunąć.
Nie wszystek umarł
Adobe Flash co prawda nie funkcjonuje już praktycznie pod żadną postacią, ale jeśli mamy słabość do gier, które powstały specjalnie pod Flasha, to możemy spróbować je wyszukać w zbiorach Internet Archive. Znajdują się tam tysiące animacji i aplikacji napisanych na potrzeby tej technologii. Niestety, Mike Shadow: I paid for it! wśród nich nie znalazłem, a wielka szkoda – to była najlepsza gierka Flash, jaką świat widział.