W tak ogromnym sklepie, jakim jest Google Play, trudno się wyróżnić. W związku z tym niektórzy twórcy aplikacji stosują metody, które niekonieczne są godne pochwały. Na szczęście wkrótce będą one niezgodne z regulaminem.
Obecnie panuje bałagan
Kojarzycie filmy na YouTube, które opatrzone są wykrzyknikami i emoji, a dodatkowo mają obrazki od razu zwracające uwagę? Z pewnością tak, bowiem takich materiałów znajdziemy naprawdę sporo, szczególnie jeśli wejdziemy w kartę „Na czasie”. Celem jest przede wszystkim zwiększenie liczby wyświetleń.
![Google Play](https://www.tabletowo.pl/wp-content/uploads/2021/04/google-play-BadExample_Emoticons.png)
Niestety, zbliżone praktyki stosowane są nie tylko przez wybranych twórców na YouTube, ale również na wielu innych platformach. Dobrym przykładem jest Google Play. Co więcej, za pomocą tytułów i grafik deweloperzy mogą próbować wprowadzić w błąd użytkownika, aby tylko zdecydował się zainstalować aplikację lub grę.
Nadchodzą zmiany i porządki
Firma z Mountain View wreszcie zdecydowała się uporządkować Google Play. Tym razem na celownik bierze aplikacje, posiadające nieprawidłową nazwę, ikonę lub opis.
![Google Play](https://www.tabletowo.pl/wp-content/uploads/2021/04/google-play-BadExample_StorePerformance.png)
Według nowych wytycznych, aplikacja lub gra będzie musiał spełnić następujące warunki:
- nazwa ograniczona do 30 znaków,
- zakaz słów kluczowych, które m.in. sugerują promocję w ikonie, tytule lub nazwie dewelopera,
- brak elementów graficznych w ikonie aplikacji, które mogą wprowadzać użytkowników w błąd.
Jeśli deweloper nie spełni nadchodzących zasad, to jego oprogramowanie nie zostanie dopuszczone do Google Play. Zmiany mają zostać wprowadzone jeszcze w tym roku, aczkolwiek nie poznaliśmy dokładnego terminu.
![Google Play](https://www.tabletowo.pl/wp-content/uploads/2021/04/google-play-GoodExample-fot-1.png)
Ponadto, dodatkowe ograniczenia zostaną wdrożone w przypadku opisu aplikacji, a także dołączonych zrzutów ekranu. Deweloper będzie musiał skoncentrować się na następujących kwestiach:
- Czy zasoby w wersji zapoznawczej dokładnie reprezentują aplikację lub grę?
- Czy zasoby w wersji zapoznawczej zawierają wystarczające informacje, aby pomóc użytkownikom zdecydować, czy chcą zainstalować oprogramowanie?
- Czy zasoby w wersji zapoznawczej nie zawierają frazesów, takich jak „bezpłatny” lub „najlepszy”?
- Czy zasoby podglądu są poprawnie zlokalizowane i łatwe do odczytania?
Raczej nie wszyscy twórcy będą zachwyceni, ale użytkownicy Google Play z pewnością nie mogą się już doczekać opisanych zmian. Miejmy nadzieję, że faktycznie nowe wytyczne przyczynią się do poprawy sklepu z aplikacjami, podnosząc jego ogólną jakość.