Jeśli z jakiegoś powodu byliście przekonani, że Oppo produkuje jedynie smartfony, najwyższa pora wyprowadzić Was z błędu. Zwłaszcza, że właśnie mamy ku temu dobry powód – Oppo zaprezentował dziś opaskę inteligentną Oppo Band oraz słuchawki TWS – Oppo Enco X. Co ważne, już na dniach trafią do sprzedaży w Polsce w cenach… które znajdziecie w niniejszym wpisie ;).
Oppo Band z pomiarami natlenienia krwi co minutę
Po sporym sukcesie zegarka Oppo Watch, producent postanowił postawić pierwsze kroki na rynku opasek inteligentnych w Polsce. Czy ma się czym chwalić? Myślę, że tak, bo urządzenie to zapowiada się całkiem udanie.
Na jego pokładzie znajdziemy 1,1-calowy, kolorowy ekran AMOLED, akumulator o pojemności 100 mAh, mający pozwalać na do 12 dni działania oraz, co istotne, funkcję stałego monitorowania natlenienia krwi – z opcją wykonywania pomiarów co minutę (również podczas snu!). Jeśli dobrze myślę, jest to pierwszy smartband na rynku, który oferuje podobną opcję (pozostałe wykonują pomiary wyłącznie na żądanie – jeśli się mylę, poprawcie mnie, proszę).
Obudowa jest odporna, co potwierdza ATM5, dzięki czemu powinna sprostać zejściu pod wodę na głębokość do 50 metrów. Pastylkę można wyjąć z paska, co oznacza, że – jeśli tylko znajdziecie kompatybilne paski – możecie je dowolnie wymieniać na inne niż dedykowany z zestawu.
Z rzeczy ważnych dla osób aktywnych – Oppo Band monitoruje aktywność oraz oferuje 12 trybów treningowych – takich jak m.in. bieg, marsz, jazda na rowerze, pływanie, badminton, krykiet czy joga. Urządzenie oczywiście wyświetla powiadomienia, pozwala sterować odtwarzaczem muzyki czy odszukać telefon. Na koniec dodam, że opaska łączy się ze smartfonem przez aplikację HeyTap Health.
Oppo Band trafi do sprzedaży w Polsce wyłącznie w czarnej wersji kolorystycznej (ale pamiętacie, co mówiłam o paskach?) w cenie wynoszącej 199 złotych.
Oppo Enco X – TWS-y z ANC dla wymagających
Enco X nie są pierwszymi słuchawkami prawdziwie bezprzewodowymi od Oppo. Mieliśmy już do czynienia z dousznymi Enco Free i dokanałowymi Enco W31, które na Kubie zrobiły świetne wrażenie. Sądząc po typowo high-endowej cenie Enco X, jeszcze lepiej powinno być właśnie w ich przypadku.
Oppo chwali się, że słuchawki Enco X powstały we współpracy z Dynaudio i pracuje w oparciu o system dynamicznego wzmocnienia DEEB 3.0 i obsługuje kodek LHDC. To wszystko ma sprawić, że jakość dźwięku oferowana przez nowość Oppo ma być najlepsza spośród wszystkich słuchawek Oppo.
A to nie wszystko, bo producent w nowym modelu zaimplementował aktywną redukcję szumów. Jak możemy przeczytać w informacji od Oppo, do wyboru są cztery tryby tłumienia hałasów w zależności od konkretnych sytuacji – na zewnątrz, w pomieszczeniach, w domu lub w podróży. Aż się prosi, by to przetestować w boju!
Podobnie zresztą, jak samą jakość dźwięku. Tym bardziej, że Oppo dość dokładnie stara się to przekazać w informacji przekazanej mediom:
OPPO Enco X zostały wyposażone w magnetycznie zbalansowany sterownik membranowy wysokiej częstotliwości i trójwarstwowy kompozytowy sterownik dynamiczny średniej i niskiej częstotliwości. To gwarantuje naturalne i płynne łączenie tonów średnich, wysokich i niskich oraz pozwala uzyskać ogólną jakość dźwięku, który zachwyca naturalną barwą i szerokim spektrum. Dzięki temu użytkownicy mogą usłyszeć różne poziomy dźwięku i słuchać wszystkich detali perkusyjnych, muzyki i wokali.
Słuchawki działają w oparciu o Bluetooth 5.2, oferują zasięg do 10 metrów, a znajdująca się w nich bateria ma umożliwiać do 25 godzin pracy (z doładowywaniem z etui ładującego).
Cena Oppo Enco X to 799 złotych.
Obie nowości Oppo będzie można kupić w Polsce już od 23 marca. Któraś szczególnie Was zainteresowała? Dajcie znać czy którąś z nich przetestować – a może obie?