smartfon Redmi K40 smartphone
Redmi K40 (źródło: Xiaomi)

Redmi K40 będzie dostępny poza Chinami… jako smartfon innej marki

Wczorajszy dzień niewątpliwie należał do Xiaomi, ponieważ polski oddział producenta wprowadził do Polski Xiaomi Mi 11, a chiński zaprezentował serię Redmi K40. Nie musieliśmy długo czekać na informacje o jej dostępności poza ojczyzną marki. Firma jednak – klasycznie – narobi trochę zamieszania.

Xiaomi w przypadku serii Redmi K40 poszło na całość, ponieważ za jednym zamachem zaprezentowało aż trzy smartfony – i wszystkie są tak samo ciekawe. Różni je niewiele, ale każdy mimo wszystko jest skierowany do użytkownika o nieco innych preferencjach i przy okazji też z różnym budżetem, bo najdroższy model kosztuje prawie dwa razy tyle, co najtańszy

Redmi K40 będzie dostępny poza Chinami… jako smartfon innej marki

Seria Redmi K40 ustawiła poprzeczkę jeszcze wyżej niż linia Redmi K30. Wszystkie trzy modele, które wchodzą w jej skład, mają wiele do zaoferowania, a właściwie to niemal to samo, oprócz procesora i aparatu, bo w tej kwestii są niewielkie różnice. Czekaliśmy więc na informacje na temat ich dostępności poza Chinami i właśnie je dostaliśmy.

Serwis Pricebaba dowiedział się, że Redmi K40 nosi oznaczenie M2102J20SG. Nie byłoby to szczególnie interesujące, gdyby nie fakt, że smartfon o identycznej nazwie kodowej został dostrzeżony w bazie Indonesia Telecom, gdzie połączono ją z modelem marki POCO. Co więcej, jak podaje serwis MySmartPrice, agencja certyfikująca IMDA również powiązała oznaczenie M2102J20SG ze smartfonem marki POCO.

smartfon Redmi K40 smartphone
źródło: Xiaomi

Jest zatem pewne, że Redmi K40 trafi do sprzedaży poza Chinami jako smartfon marki POCO, jednak na tę chwilę nie wiemy, do jakiej konkretnie linii dołączy. Będziemy mieli więc do czynienia z powtórką z rozrywki, ponieważ już Redmi K30 Pro pojawił się na rynku międzynarodowym jako POCO F2 Pro.

Nie wiadomo natomiast, co z modelami Redmi K40 Pro i K40 Pro+, ponieważ na ich temat nie mamy żadnych informacji. Niewykluczone jednak, że i one za jakiś czas zadebiutują poza Chinami, oczywiście również pod zmienionymi nazwami.