Honor ma za sobą bardzo trudny okres. Zaczyna jednak powstawać niczym Feniks z popiołów – zaprezentował nowy smartfon Honor V40 5G, a ponadto poinformował, że nawiązał współpracę z Qualcommem oraz innymi, kluczowymi partnerami.
Honor ma za sobą bardzo trudny okres
Stany Zjednoczone z uporem maniaka powtarzają, że Huawei stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA. Czy miały również na myśli markę Honor? Trudno powiedzieć, ale faktem jest, że oberwała ona rykoszetem, gdyż nakładane sankcje także ją bardzo mocno dotknęły. Po oddzieleniu się od Huawei może jednak zacząć wszystko od nowa. I nie ociąga się z tym.
Honor, jako marka należąca do Huawei, została odcięta od wszystkich produktów i rozwiązań, które zawierają w sobie amerykańską technologię. Miało to druzgocące skutki, ponieważ doprowadziło do tego, że znacznie ograniczyła liczbę nowych urządzeń – producent musiał rozsądnie dysponować posiadanymi zasobami, aby utrzymać się na rynku. Szczególnie że walczył o przetrwanie razem z Huawei.
Wyjście z tej tragicznej w skutkach sytuacji było jedno – Huawei musiał sprzedać markę Honor, jeśli chciał ją uratować. Dzięki temu posunięciu sankcje miały przestać jej dotyczyć i mogłaby ponownie rozwinąć skrzydła, które nałożone przez Stany Zjednoczone sankcje skutecznie jej podcięły.
Honor nawiązał współpracę z Qualcommem i innymi, kluczowymi partnerami
W rzeczywistości nie wiadomo jednak było, czy Stany Zjednoczone uznają ten rozwód i spojrzą łaskawym okiem na markę Honor. Wygląda jednak na to, że – mówiąc kolokwialnie – Amerykanie nic do niej nie mają, ponieważ producent poinformował, że podpisał umowy o współpracy z kluczowymi w jego działalności partnerami.
Wśród nich wymienia się firmy Qualcomm, MediaTek, Samsung, Sony, AMD, Intel, Microsoft, SK Hynikx i Micron Technology. W praktyce oznacza to, że Honor dostanie dostęp do podzespołów i rozwiązań niezbędnych do produkcji smartfonów oraz laptopów. Co więcej, dyrektor generalny, George Zhao, zapowiedział, że planowana jest większa ekspansja w średniej i wysokiej półce cenowej, a także międzynarodowa. Ponadto firma chce też mocno skupić się na internecie rzeczy (IoT).
George Zhao poinformował również, że prawie 8000 pracowników zostało przeniesionych z biur Huawei do nowych siedzib, ale też w południowej części Shenzen. Połowa z nich pracuje w dziale badań i rozwoju (R&D), więc można oczekiwać, że marka jeszcze nieraz nas pozytywnie zaskoczy. Co prawda teraz będzie miała nieco trudniej, przynajmniej na początku, bo Huawei z pewnością bardzo jej pomagał (przede wszystkim finansowo), ale z czasem powinna być coraz silniejsza. Szczególnie że nie zaczyna od zera, tylko powraca na swoje miejsce.