Do premiery najnowszych smartfonów z serii Galaxy S21 pozostało niewiele czasu. Samsung wykorzystał wzmożone zainteresowanie nowymi „eskami”, by zaprezentować nowego Exynosa 2100, który będzie ich sercem, a przy okazji uchylił rąbka tajemnicy na temat zapowiedzianej w 2019 roku współpracy z AMD. Wiemy już, że pierwszy procesor z grafiką od amerykańskiego giganta pojawi się w przyszłym roku!
Exynos 2100, który trafi do najnowszych flagowców Samsunga, nie będzie jeszcze tym, który zaoferuje GPU firmy AMD. Mimo to, zastosowany w nim układ ARM Mali-G78 ma cechować się świetną wydajnością, mniejszym zużyciem energii oraz obsługą najnowszych API. Miejmy nadzieję, że tej jednostki nie dotkną podobne problemy, co poprzednią generację procesorów południowokoreańskiego producenta.
AMD podbija wszystkie rynki
Świeżo zaprezentowane mobilne Ryzeny 5000 to świetny dowód na chęć podbicia przez Czerwonych rynku laptopów. W ostatnim czasie mogliśmy zauważyć sporo ciekawych notebooków, bazujących na podzespołach tego producenta, a to jeszcze nie koniec. Obok stacjonarnych i przenośnych komputerów z procesorami Ryzen oraz kartami graficznymi Radeon, wkrótce na rynku mają pojawić się pierwsze smartfony z GPU marki AMD.
Wszystko dzięki współpracy z Samsungiem, która została ogłoszona półtora roku temu. Od tamtej pory obydwaj producenci milczeli na ten temat, lecz podczas prezentacji nowego procesora Samsunga, Dr Inyup Kang wyjawił na scenie, że flagowy Exynos następnej generacji będzie uzbrojony w grafikę od AMD.
W jakich urządzeniach ujrzymy GPU AMD?
Jak możemy przypuszczać, szefowi Samsung LSI chodziło o procesor, który trafi do najmocniejszych smartfonów w 2022 roku. Jeśli nie nastąpią większe zmiany w seriach urządzeń producenta, będą to zapewne przyszłoroczne Galaxy S, Galaxy Fold oraz Galaxy Flip. Są to jednak wyłącznie przypuszczenia – nie ma jeszcze pewności, do których modeli trafi nowy Exynos.
Wejście AMD na rynek smartfonowych układów graficznych nie obejdzie się bez echa i może sporo na nim namieszać. Dziwi mnie jednak brak reakcji konkurencyjnej Nvidii. Czyżby była to cisza przed burzą? Kto wie, czy Zieloni w ścisłej tajemnicy nie planują kontrataku.