SpongeBob SquarePants: Battle for Bikini Bottom – Rehydrated to kultowa platformówka dla fanów gier wideo i samej kreskówki w nowej odsłonie, która trafiła do graczy rok temu. I wkrótce pojawi się także na urządzeniach mobilnych, dzięki czemu już wszyscy będą mogli w nią zagrać.
SpongeBob SquarePants: Battle for Bikini Bottom – Rehydrated to piekielnie długi tytuł do wymienienia, ale końcówka Rehydrated stanowi jego część dopiero od czerwca ubiegłego roku. Wynika to z faktu, że nowy SpongeBob to w zasadzie remake tego starego, który kiedyś trafił na takie sprzęty, jak PlayStation 2 czy pierwszy Xbox.
Teraz ta gra platformowa ma wylądować na urządzeniach mobilnych i jeżeli ktoś się zastanawia, czy warto w ogóle mieć ją na uwadze, to odpowiadam – tak, i że możecie przeczytać naszą recenzję. Wersja komputerowa na Steam spotkała się wcześniej z przytłaczająco pozytywnymi opiniami, które sugerują, że staliśmy się świadkami jednego z najlepszych remake’ów ostatnich lat. No i kto zresztą nie lubi Pana Gąbki?
SpongeBob SquarePants: Battle for Bikini Bottom – Rehydrated zawita na urządzenia z systemem Android oraz iOS
W całej swej doskonałości, SpongeBob SquarePants: Battle for Bikini Bottom – Rehydrated trafi na urządzenia z systemem Android oraz iOS jeszcze w tym miesiącu, a dokładniej 21 stycznia 2021 roku. Taką informację przekazali sami twórcy za pośrednictwem Twittera.
I nie ma tutaj mowy o byle czym, bowiem SpongeBob SquarePants: Battle for Bikini Bottom – Rehydrated na urządzeniach mobilnych otrzyma m.in. pełną obsługę kontrolera oraz obsługę usługi Google Play lub Game Center w przypadku urządzeń z jabłkiem.
SpongeBob SquarePants: Battle for Bikini Bottom – Rehydrated na urządzeniach mobilnych ma kosztować 9,99 dolarów, czyli na ten moment jakieś trzydzieści sześć polskich złotych. To doświadczenie, jak przy innej okazji wspomniało HandyGames, ma być pozbawione mikropłatności i niczego mu nie zabraknie.
Zwróćmy jednak uwagę na to, że wersja komputerowa podaje cenę 124,99 złotych, co jest kilkukrotnie wyższą kwotą. Cóż, zazdroszczę mobilnym wariatom.