Jak do tego doszło, nie wiem, ale jeden ze sklepów Samsunga (i to nie byle jaki) ujawnił datę premiery serii Galaxy S21, a ponadto potwierdził również szereg nieoficjalnych doniesień na temat flagowców, wchodzących w jej skład. Chyba nie tak to miało wyglądać, ale – jak to mówią – mleko się już rozlało.
Samsung milczy jak grób i ani myśli ujawniać informacje na temat kolejnej generacji flagowych eSek. To znaczy tak to przynajmniej wygląda w centrali, bo jeden ze sklepów puścił parę z ust i zdradził plany producenta odnośnie serii Galaxy S21. Chyba ktoś za to wyleci z roboty…
Znamy datę premiery serii Samsung Galaxy S21!
Już kilka tygodni temu pojawiły się nieoficjalne informacje o dacie następnego Galaxy Unpacked, podczas którego Samsung zaprezentuje kolejną generację flagowych eSek. Okazuje się, że seria Galaxy S21 faktycznie zostanie zaprezentowana 14 stycznia 2021 roku.
Co ciekawe, potwierdził to serwisowi Android Authority… dyrektor sklepu Samsunga w indyjskim mieście Bengaluru, który (swoją drogą) jest nie byle jakim salonem sprzedaży, bowiem mieści się on w budynku, zajmowanym w przeszłości przez… operę. Jego wnętrze robi piorunujące wrażenie.
Co więcej, sklep ten zaczął już przyjmować zamówienia przed-przedsprzedażowe na serię Galaxy S21. Zainteresowani nią klienci muszą wpłacić 2000 rupii indyjskich depozytu (równowartość ~100 złotych), po czym wpisywani są na listę oczekujących – zostaną poinformowani o dostępności nowych flagowców przez WhatsAppa. Co ciekawe, nie muszą od razu podejmować decyzji, którą eSkę chcą kupić, a dopiero po ich oficjalnej prezentacji.
Sklep Samsunga potwierdził też masę nieoficjalnych doniesień na temat serii Galaxy S21
W rozmowie z serwisem Android Authority pracownik sklepu Samsunga podał, że Galaxy S21 będzie dostępny w czterech wersjach kolorystycznych (białej, szarej, różowej i fioletowej), podobnie jak Galaxy S21+ (srebrnej, czarnej, różowej i fioletowej), podczas gdy Galaxy S21 Ultra w tylko dwóch (srebrnej i czarnej).
Ponadto potwierdził też, że aparat w modelu z dopiskiem „Ultra” zaoferuje główną matrycę o rozdzielczości 108 Mpix oraz dwa 10 Mpix „oczka”, pełniące rolę tzw. teleobiektywów (w tym jedno z 10x zoomem optycznym), a także to, że wszystkie smartfony, które trafią do sprzedaży w Indiach, będą wyposażone w procesor Exynos 2100. Można się spodziewać, że takie samo wydanie trafi również do Europy i samej Polski.
Kwestią czasu jest zatem, aż Samsung oficjalnie zapowie premierę serii Galaxy S21, bo czasu coraz mniej, a trzeba trochę podgrzać atmosferę przed oficjalną prezentacją, nawet jeśli nieoficjalnie wiemy już prawie wszystko na temat flagowców kolejnej generacji.
Swoją drogą zastanawia mnie, jak to możliwe, że pracownik Samsunga ujawnił tak dużo informacji, w tym datę premiery, której przecież oficjalnie jeszcze nie znamy. Coś mi się wydaje, że ktoś tu chyba straci pracę w trybie natychmiastowym, bo centrala raczej nie będzie zachwycona, że podwładny zepsuł całą niespodziankę.